Furiat podpalacz pójdzie za kratki

Dwa lata i dwa miesiące więzienia - taki wyrok usłyszał 23-latek z Raciborza, który w maju tego roku dokonał serii podpaleń na Ostrogu. W ocenie biegłych i prokuratora, swoim działaniem sprowadził poważne niebezpieczeństwo dla ludzi, pod których mieszkaniami podkładał ogień.
O sprawie było głośno 1 czerwca. Dzień wcześniej wieczorem, 23-latek, karany już za kradzież i jazdę rowerem po spożyciu alkoholu, wyszedł pijany ze swojego mieszkania w bloku przy Królewskiej. Zszedł niżej, pod drzwiami sąsiada rozlał rozpuszczalnik i podpalił. Lokatorka wyczuła dym i pożar ugaszono w zarodku.
Sprawca zaś był już pod sklepem przy Królewskiej. Wybił szybę i rozlał pod drzwiami rozpuszczalnik. - To było nieudolne usiłowanie podpalenia. Rozlał za mało substancji łatwopalnej. Ogień nie miał szans - słyszymy w Prokuratorze Rejonowej w Raciborzu. Chciał podpalić kontener w osiedlowym śmietniku. Też nie wyszło. Biegły z zakresu pożarnictwa orzekł, że nie było możliwości wzniecenia pożaru.
Za to ostatni wybryk podpalacza mógł mieć bardzo przykre następstwa. 23-latek rozlał rozpuszczalnik pod drzwiami jednego z mieszkań kamienicy przy pl. Nałkowskiej na Ostrogu. Lokatorki wyczuły dym i w porę same ugasiły pożar. Tu jednak śledczy, w oparciu o opinię biegłego, nie mieli wątpliwości. Wystarczyłoby, że kobiety w porę nie dostrzegłyby pożaru. W mieszkaniu było szereg elementów łatwopalnych. Mogło dojść do tragedii.
23-latek przyznał się do popełnienia przestępstw. Nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego podpalał. Tuż po zatrzymaniu został tymczasowo aresztowany. 23 listopada Sąd Rejonowy wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Musi też zapłacić 99 zł Miejskiemu Zarządowi Budynków tytułem odszkodowania za zniszczone drzwi.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany