Z kampingów nic nie wyjdzie

Upadł projekt modernizacji kampingu w Oborze. Z przedsięwzięcia wycofali się Czesi, a bez nich nie ma co myśleć o pozyskaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. Ratusz zapewnia, że dokumentacja nie powędruje na półkę. Inwestycja ruszy, ale systemem gospodarczym i w mniejszym zakresie.
O unijne pieniądze na remont kampingów miały się starać wspólnie Racibórz i czeski Vitkov. Porozumienie samorządów na rzecz tzw. efektu transgranicznego było warunkiem złożenia aplikacji do Brukseli. Dziś wiadomo już, że nic z tego nie będzie. Czesi się wycofali. Uznali, że na tym nie skorzystają, bo pomoc z UE, jako publiczna, wyklucza komercyjne wykorzystanie obiektu. Oznacza to, że nie można na nim zarabiać i to przez 5 lat. Czesi tymczasem oddali swój obiekt w dzierżawę po to by dzierżawca zarabiał. Dotacji unijnej więc nie chcą, tym bardziej, że musieliby wnieść również wkład własny.
- Nie wyrzucimy gotowej dokumentacji - zapewnia prezydent Mirosław Lenk. Opiewa ona na kwotę 8 mln zł. Obejmuje remont domków i budowę stołówki. - Będziemy odnawiać kamping systemem gospodarczym, a więc małymi kroczkami, przy szacowanych nakładach rzędu 2 mln zł. Na taki mega projekt nas nie stać. Szkoda - kończy prezydent.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany