Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności1 grudnia 201608:31

Przy Bosackiej znaleziono krzyż pokutny

Przy Bosackiej znaleziono krzyż pokutny  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Unikalny zabytek odnaleziono w wykopie na wysokości skrzyżowania Bosackiej - Cygarowej. Podobne zachowały się w Lekartowie, Rudyszwałdzie czy Grzegorzowicach. Stawiali je sprawcy zbrodni. Niewykluczone, że krzyż ma związek z istniejącym niegdyś na Bosaczu klasztorem franciszkanów. 

O znalezisku poinformował redakcję i służby konserwatorskie Grzegorz Pierchała z PTTK. Ten rejon miasta nazywał się dawniej Bosacz i stanowił odrębną osadę. Na przełomie XV i XVI wieku krótko funkcjonował tu klasztor franciszkanów zwanych bosakami. Być może krzyż wskazuje miejsce lokalizacji ich klauzury.

Z zachowanymi do naszych czasów tzw. krzyżami pokutnymi związane są dwa wyroki sądowe w sprawach o zabójstwo z końca XVI wieku. W prawie sasko-magdeburskim zapisano: "kto zabije umyślnie, wedle prawa ma być karany. Kto zabije przygodnie, że jawne to będzie, gardła tracić nie powinien, tylko zapłacić". Zabójca mógł uniknąć kary śmierci, jeżeli zawarto ugodę z krewnymi zabitego. Pierwszy wyrok nie pochodzi z "Czarnej Księgi Gliwic", a odnotowany został w aktach zamku w Głogówku. Dokument, ugoda kompozycyjna, jest znany tylko z artykułu J. Vavry z 1927 roku - "Andenken an einen Doppelmord bei Ober Glogau" (por. D. Wojtunicki, "Ugoda kompozycyjna z Głogówka z roku 1599"). Jako że dotyczy osoby z raciborskiego, warto się zapoznać z tą sprawą.

Rycerz Johann der Juengere Reiswitz von Kandrzin, pan na wsi Strzybnik koło Raciborza, w święto Piotra i Pawła 29 czerwca 1599 roku napotkał na przedmieściu Głogówka we wsi Oracze, obok karczmy przy drodze do wsi Kazimierz, dwóch synów sołtysa Nikolausa Scholza z Kazimierza, Hansa i Georga. Reiswitz zbeształ ich za to, że pozdrawiając go, zbyt mało okazali mu szacunku. Doszło do sprzeczki, bijatyki, w której Reiswitz zastrzelił obydwu synów sołtysa. Ojciec zabitych złożył skargę na ręce pana tych ziem i starosty księstw opolskiego i raciborskiego, Jerzego von Oppersdorffa (Jerzy II von Oppersdorff był właścicielem Głogówka i Polskiej Cerekwi, starostą w latach 1591-1606, w 1601 r. otrzymał tytuł szlachecki wolnego pana - Freiherr, pol. baron). Starosta Jerzy von Oppersdorff wniósł oskarżenie przeciwko Johannowi Reiswitzowi. Do rozprawy karnej nie doszło. Rodzina Reiswitzów zawarła ugodę z rodziną zamordowanych braci. Rozprawa mająca ustalić postanowienia tej ugody odbyła się 15 grudnia 1599 roku na zamku w Głogówku. Przeprowadzili ją komisarze: rycerz Wenzel Schelika (Szelicha) i rycerz Baltazar Betsch. Za zbrodnię młody Reiswitz został skazany na ukorzenie się przed rodziną ofiar, pięć miesięcy więzienia w Opolu, zapłacenie kary w wysokości 1000 talarów oraz ufundowanie krzyża pokutnego. Krzyż pokutny Reiswitza zachował się i stoi obecnie pod wschodnim murem zamku w Głogówku, gdzie został przeniesiony z miejsca zbrodni w 1931 roku. Kara pieniężna w wysokości 1000 talarów miała być przeznaczona na cele charytatywne. Czy rodzina Scholzów dostała jakieś odszkodowanie - tego nie wiadomo. Co ciekawe, zabójca był synem Johanna Reiswitza von Kandrzin (właściciel Raszczyc, Pietrowic Wielkich i Strzybnika), który był w latach 1583-1598 sędzią zwierzchnim księstw opolskiego i raciborskiego.

Drugi wyrok związany jest z krzyżem pokutnym znajdującym się w Grzegorzowicach i odnotowany został w "Czarnej księdze Gliwic". Krzyż wykonany z piaskowca ma wysokość ok. 80 cm, ramiona mają ok. 60 cm szerokości. Ma formę krzyża łacińskiego. Ustawiony jest wysoko na skarpie, po prawej stronie drogi z przeprawy promowej, przed płotem, przy ulicy Powstańców Śląskich. Został tu przeniesiony z miejsca popełnienia zbrodni. Wcześniej znajdował się za ostatnimi domami przy szosie Nędza - Łubowice.

Rozprawa odbyła się we wtorek po wspomnieniu św. Zuzanny (11 sierpnia) 1582 roku w Sławikowie (Gross Slawikau). Zapis wyroku i treści sprawy jest dosyć obszerny. Do przeprowadzenia rozprawy starosta wyznaczył z Raciborza: wójta Raciborza Mateusza Lapsę i Walentego Malwę; z Gliwic: Marcina Grzonkę i Wincentego Kaliwodę; z Krapkowic: Jakuba Strzodę i Urbana Jastrząba. Skarżącym był Ignatz Petrowitz von Wiecze, pan na Miedoni, w imieniu swojego poddanego Filipa z Brzeźnicy. Oskarżonym o pobicie i zamordowanie Adalberta, syna Filipa z Brzeźnicy był Adam Piskala, poddany Doroty Dobschuetz von Plaw, pani na Sławikowie, która też reprezentowała oskarżonego (chyba poprzez adwokata; kobiety nie miały prawa występowania przed sądem). Sąd rozstrzygnął, że Adalbert z Brzeźnicy ponosi częściową winę za zatarg i bójkę, w której został zabity i dlatego sąd nie może skazać na śmierć Adama Piskaly. Adam Piskala za nieumyślne zabójstwo skazany został na wypłacenie Filipowi z Brzeźnicy i jego dzieciom 45 marek (po 45 białych groszy śląskich każda marka). 15 marek miało być wypłaconych do święta św. Jerzego (23 kwietnia) w domu Ignatza Petrowitza w Miedoni i po 10 marek każdego roku aż do wypłacenia całej sumy. Ponadto Adam Piskala musiał opłacić koszty procesu i pogrzebu zabitego. Zobowiązany został do publicznego proszenia rodziny zabitego o wybaczenie. Po uzyskaniu przebaczenia miał się udać w niedzielę do kościoła i po spowiedzi przez trzy miesiące podczas mszy musiał stać i klęczeć przed ołtarzem. W ciągu roku na miejscu zbrodni miał postawić kamienny krzyż. Przez rok zabroniono mu noszenia broni, a jeżeli złamałby ten zakaz, zmuszony byłby do wpłacenia 200 marek do cesarskiej Kamery.

Sprawa ta jest przykładem zastosowania w orzekaniu nie prawa karnego obowiązującego w kodeksie karnym, a prawa zwyczajowego znanego z "Sachsenspiegel". Cały artykuł Christopha Sottora można przeczytać TUTAJ

fot. Damian Mika

Autor: (w),

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport14 maja 202521:10

Choć z katowicką Gieksą przegrali, tanio skóry nie sprzedali [FOTO]

Choć z katowicką Gieksą przegrali, tanio skóry nie sprzedali [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
1
Racibórz:

Ćwierćfinał Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej rozegrany w środowe, 14.05., popołudnie na boisku przy Srebrnej dostarczył wielu emocji. Naprzeciw siebie stanęły zespoły MKS Unii Racibórz oraz rezerwy ekstraklasowego GKS Katowice. I choć raciborzanie ostatecznie pożegnali się z rozgrywkami pucharowymi, to tanio skóry w starciu z Gieksą nie sprzedali. Spotkanie rozegrano bez udziału publiczności.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 09.05.2025
11 maja 202511:00

Nasz Racibórz 09.05.2025

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.