Szpital bez dermatologii. Co z okulistyką?

Narodowy Fundusz Zdrowia chce rozwiązać z raciborskim szpitalem umowy na świadczenie usług na oddziałach dermatologicznym, okulistycznym oraz otolaryngologicznym. - Dermatologii nie uratujemy, z okulistyką wszystko wyjaśni się do końca września - mówił dziś na sesji dyrektor lecznicy.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec sesji Rady Powiatu, kiedy przewodniczący Norbert Mika odczytał pismo dyrektora śląskiego NFZ. Ten napisał, że podczas kontraktowania na rok 2009 i lata następne nasza lecznica nie spełniała wymogów co do pewnych oddziałów, ale jej dyrekcja oświadczyła, iż: - nie spełniam warunku w dniu złożenia oferty, ale będę spełniał od początku obowiązywania umowy. Problem w tym, że zdaniem NFZ warunki prowadzenia oddziałów dermatologii i wenerologii, okulistyki oraz otoralyngologii nadal nie są spełnione. - Wobec powyższego NFZ podejmie kroki zmierzające do rozwiązania umowy ze świadczeniodawcą - ostrzegł dyrektor śląskiego NFZ.
- Jestem zdziwiony zachowaniem Funduszu - odparł na sesji dyrektor szpitala, Ryszard Rudnik. Żalił się, że podczas kontraktowania NFZ postawił trudne, nowe warunki i tylko traf chciał, że szpital miał 500 tys. zł, które były potrzebne do zakupu dodatkowego sprzętu, wymaganego w kontrakcie. - Sprzęt to jedno, ludzie to drugie - dodał Rudnik. Okazuje się, że nie jest łatwo zdobyć medyków. Jakkolwiek braki etatowe na oddziale okulistycznym zostaną uzupełnione do końca września, a na otolaryngologii już udało się załatać dziurę kadrową, to z dermatologią się to nie uda. Potrzeba dwóch lekarzy, a szpital nie znalazł żadnego chętnego do pracy. - Musimy się liczyć z rozwiązaniem umowy. Czynimy starania, by gdzieś ulokować te świadczenia. Część przekażemy na internę, część na chirurgię. To zresztą mały kontrakt, warty 500 tys. zł - zakończył.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany