Latem opalamy się w... solarium

Zapytaliśmy opalonych raciborzan, gdzie w tegoroczne wakacje najczęściej zażywali kąpieli słonecznych. I ku naszemu zdziwieniu, większość z nich powiedziała, że w solarium. Nawet w upalne dni, kiedy żar leje się z nieba, raciborzanie wolą sztuczne słoneczko.
Któż nie lubi pięknie wyglądać? Urodę bez wątpienia podkreśla piękna opalenizna. A latem o nią nietrudno. Wystarczy klika godzin poleżeć na słońcu i efekt gwarantowany. Jednak coraz więcej osób woli opalać się na solarium, mimo ostrzeżeń dermatologów.
Zapytaliśmy opalonych przechodniów, gdzie w tegoroczne wakacje najczęściej zażywają kąpieli słonecznych. I ku naszemu zdziwieniu większość z nich powiedziała, że w solarium. Nawet upalne dni, kiedy żar leje się z nieba, raciborzanie wolą sztuczne słoneczko. – Chętnie jeżdżę nad jeziorko czy basen miejski, ale już opalona. Nie lubię leżeć długo na słońcu więc chodzę do solarium – zdradza nam Karolina Zięba. Miłośników sztucznego słoneczka nie przerażają liczne ostrzeżenia dermatologów. – Nie boję się opalać w solarium. Przychodzę średnio raz w tygodniu, bo nie lubię leżeć godzinami na słońcu. Po pierwsze nie mam czasu, a po drugie naturalna opalenizna nie jest równomierna jak na solarium – zdradza nam Iwona, stała klientka solarium przy ul. Długiej.
Kobiety jak i mężczyźni wybierają sztuczne opalanie gdyż, jest ono wygodne, a przede wszystkim nie zabiera tyle czasu, co wygrzewanie się na słoneczku. – Nie lubię leżeć na kocyku i czekać aż moja skóra lekko się zarumieni. A tak idę do solarium na 10 min., raz w tygodniu. I efekt widzę od razu – wspomina Kinga, klientka jednego z raciborskich solarium.
Pracownice solarium w naszym mieście potwierdziły, że najwięcej osób przychodzi opalać się w okresie wiosenno-letnim, a szczególnie w wakacje. – Jadąc nad wodę chcę się pięknie prezentować, dlatego przynajmniej raz w tygodniu przychodzę do solarium, na 10-15 minutowy seans. A przy okazji, opalaniem poprawiam sobie nastrój – mówi zrelaksowana kąpielą słoneczną, 25-letnia Barbara.
Zapytaliśmy panie obsługujące salony solarium, jak często można się opalać i czy każdy może korzystać z salarium? – Jak z wszystkiego, tak również z opalania w solarium należy korzystać rozsądnie. Najbezpieczniej jest w odstępnie co najmniej 48 godz. Wiadomo, że osoby z jasną karnacją powinny korzystać rzadziej i nie więcej niż 6-8 minut jednorazowo – wyjaśnia Izabela Madej, pracownik solarium Ascomsun. Sztuczne słoneczko nie poleca się bardzo młodym ludziom, w okresie dojrzewania. – Mialiśmy takie przypadki, że nie wpuszczałyśmy 12-13-letnich dziewczyn, oczywiście ze względu na ich zdrowie – dodaje kobieta.
Na szczęście takich osób jest niewiele. Zapytane nastolatki o to, czy korzystają z usług solarium zazwyczaj odpowiadały, że były raz albo w ogóle. – Ja mam aż za dużo słonka na ogródku, wiec nie muszę korzystać z solarium. Dodatkowo jeżdżę na basem, wiec tam siłą rzeczy też się opalam. A solaria tylko niszczą skórę. Nie, to nie dla mnie – odpowiada stanowczo nastoletnia Sabina Mental.
Podobnego zdania są jej koleżanki. – Ja skusiłam się tylko raz na sztuczne opalanie. I więcej bym nie poszła, wolę leżeć na słońcu. Poza tym to przecież jest niezdrowe – mówi Monika Franiczek. Niektórzy w ogóle nie lubią się opalać, tak jak 16-letnia Ewa. Dziewczyna w ogóle się nie opala, bo ma jasną karnację.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany