Druga szansa na Acapulco. Małymi kroczkami w stronę wykorzystania żwirowni

ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI. Około 2 mln zł z środków unijnych miasto mogłoby przeznaczyć na stworzenie strefy biznesowej na żwirowni na Ostrogu. Byłyby miejsca na inwestycje w turystykę i rekreację oraz działki pod dacze letniskowe. Pytanie tylko, czy będą chętni? Na zdj. raciborskie morsy inaugurujące sezon na żwirowni.
O takiej żwirowni marzy radny Franciszek Mandrysz z Markowic, który wczoraj, na komisji finansów, namawiał prezydenta, by przy ul. Grzonki przygotować działki dla małych inwestorów. Mandrysz nie widzi tu co prawda niezwykle kosztownego Acapulco, które zaprojektowano w czasach prezydenta Jana Osuchowskiego, ale małą Wenecję już tak, taką jaka funkcjonuje w Olzie. Problem tylko w tym, że żwirownia (łącznie ponad 30 ha) nie ma uzbrojenia i sieci komunikacyjnej.
- To może się zmienić - zapewnia prezydent Mirosław Lenk. W tzw. nowej perspektywie miasto ma do wykorzystania 2 mln zł na rewitalizację terenów zdegradowanych. Pierwotnie planowano je przeznaczyć na rozbudowę włączonych do KSSE terenów przy ul. Komunalnej-Cecylii. - Tam są trudne grunty. Inwestowanie w nie podniosłoby cenę działki dla inwestora. Trudno byłoby je sprzedać - dodaje Lenk. Gmina ma tu jeszcze trzy działki do sprzedania (jedną jest wstępnie zainteresowana pewna firma). Musi zainwestować 700 tys. zł w udrożnienie komunikacji, ale na tym skończyłoby się zaangażowanie samorządu. Wspomniane 2 mln zł mogłoby trafić na drugą stronę drogi Racibórz-Gliwice.
- Na żwirowni mogłyby powstać działki dla inwestorów w branży turystycznej i działki pod dacze - snuje plany prezydent. Potrzeba doprowadzenia mediów (prąd, woda, kanalizacja), parkingu od strony ul. Grzonki, dróg dojazdowych i ścieżek - dodaje. Koncepcja wygląda zachęcająco, ale urząd przyznaje, że temat wymaga dokładnego rozeznania. Trzeba, mówiąc krótko, ustalić, czy rzeczywiście byłoby zainteresowanie terenem. - Od strony wału na Uldze na pewno inwestować nie będziemy, bo tamtędy ma biec droga Racibórz-Rybnik-Pszczyna - kończy Lenk.
Żwirownią opiekuje się obecnie Polski Związek Wędkarski.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany