Bruksela płaci, to jedziemy

Dziś Krzyżanowice i Krzanowice znalazły się na trasie dorocznego rajdu Prajzska Rely, organizowanego przez mobilkluby z Krawarza i Hulczyna. - Żadnej elektryki, do wszystkiego dostęp - pasjonowali się miłośnicy motoryzacji z Krzanowic, oglądając przedwojenne tatry.
W rajdzie wzięło udział ponad 130 samochodów oraz motocykli, w tym około 30 uczestników z Polski. - Jest nas w tym roku trochę mniej, ale i tak nie narzekamy na frekwencję, bo mamy pieniądze z Unii Europejskiej. Zwykle koszt uczestnictwa w rajdzie oscyluje wokół 1000 koron. Teraz każdy musiał wyłożyć tylko 150 - tłumaczy nam jeden z organizatorów, będący dziś na punkcie przydziału punktów na krzanowickim rynku.
Start i meta rajdu była w Hulczynie. Trasa wiedzie m.in. przez: Krzyżanowice, Piszcz, Chuchelną, Krzanowice, Kobierzyce, Bolacice, Krawarz i Dolny Beneszów. Stare auta i motocykle przejeżdżały przez krzanowicki rynek przez trzy godziny. Przyszło je oglądać kilkudziesięciu pasjonatów motoryzacji. Do gustu przypadły im szczególnie stare tatry. Jeden z uczestników rajdu podniósł maskę zabytkowego wozu. - Żadnej elektryki, wszędzie się dostaniesz - nie kryli zachwytu panowie. Motocyklom przyglądała się grupa miłośników skuterów z Krzanowic.
(w)
fot. waw, Marian Wasiczek
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany