Rodzice nie mówią o narkotykowych problemach dzieci

Do takich wniosków na podstawie spotkań z rodzicami doszli specjaliści w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu. - Rodzice maskują rzeczywiste problemy dziecka, nie chcą ich poruszać, celowo pomijają informacje o uzależnieniach, gdy przeprowadzamy szczegółowo wywiady rozwojowe, mówią nam o tym dopiero, gdy nie mają już dalszej możliwości utrzymywania problemu jako "tajemnicy rodzinnej" - mówi zastępca dyrektora PPP w Raciborzu, Łukasz Kandziora.
Tymczasem uzależnienie to początek problemów, które narastają i rzutują na wszystkie aspekty życia młodego człowieka.
- Mamy szereg programów, które pomagają nauczycielom i rodzicom zdiagnozować i wyprowadzić dziecko z uzależnienia - mówi Kandziora. Te programy to "Świadome wybory - profilaktyka uzależnień", "Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko", "Bliżej siebie, dalej od narkotyków", "Rywalizacja bez dopalaczy". Szkoły ponadgimnazjalne zainteresowania udziałem w tych programach w ogóle nie wykazują, rodzice zgłaszają najczęściej cyberprzemoc i gry komputerowe, a narkotyki, dopalacze i alkohol to wciąż temat tabu - dodaje pracownik PPP.
- Dostęp do zakupu substancji psychoaktywnych jest prosty - można to zrobić w Internecie, mieszkamy w obszarze przygranicznym, a w Czechach palenie marihuany nie jest nielegalne - zaznacza Kandziora. Oprócz tego, o czym informują takie pisma jak "Świat Wiedzy", funkcjonuje cyfrowe podziemie, ciemna strona Internetu, do którego nie można trafić przez ogólnodostępne przeglądarki. Tu za pomocą wirtualnej waluty, tzw. bitcoin%u2019ów można dokonywać najróżniejszych transakcji, w tym - kupować środki psychoaktywne.
- W przypadku stwierdzenia objawów uzależnienia kierujemy na pogłębione konsultacje i ewentualnie do Poradni Leczenia Uzależnień w Raciborzu przy Klasztornej - mówi Łukasz Kandziora. Więcej informacji zainteresowani będą mogli uzyskać podczas Dnia Otwartego, który Poradnia organizuje 8 października.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany