W Krzyżanowicach chcą pogotowia

Długa droga dojazdu do chorych i zdarzeń sprawia, że raciborski Szpital Rejonowy chciałby utworzenia w krzyżanowickim ośrodku zdrowia stałej stacji pogotowia z podstawowym zespołem ratowników. Niewykluczone jednak, że gmina znajdzie się w obszarze pogotowia z Wodzisławia.
O plany związane z utworzeniem stacji pogotowia w gminie Krzyżanowice pytał dziś na sesji Rady Powiatu krzyżanowicki radny Grzegorz Utracki. - Był ostatnio przypadek, że szybszy przyjazd karetki mógłby się skończyć uratowaniem pewnej osoby - tłumaczył.
Obecny na sesji Ryszard Rudnik, dyrektor raciborskiego szpitala, przyznał, że powiat raciborski "ma nieciekawy układ" i dojazd do gminy Krzyżanowice, szczególnie do sołectw położonych blisko czeskiej granicy, trwa długo. - Mieścimy się co prawda w normach, ale jest to na styk - dodał, ujawniając, że złożył już do wojewody wniosek o zgodę na stację pogotowia w krzyżanowickim ośrodku zdrowia. Ma tu się znaleźć zespół podstawowy, czyli złożony z ratowników medycznych.
Pomysłem są zainteresowane władze gminy. Wójt obiecał pomoc. Wszystko zależy jednak od wojewody, który na stację musi dać pieniądze. - W tym roku pewnie już do tego nie dojdzie, ale być może w przyszłym. Niewykluczone też, że wojewoda przeanalizuje sytuację i przydzieli obszar gminy albo jego część do pogotowia w Wodzisławiu Śląskim - zakończył Rudnik.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany