Paliło się poddasze w Sudole

Strażacy mieli wczoraj pełne ręce roboty. Niemal co godzinę urywały się telefony. Zgłoszenia dotyczyły podpaleń kontenerów na śmieci czy zadymienia klatek schodowych. Parę minut po godzinie 17.00 otrzymali informację o pożarze w domu jednorodzinnym w Sudole.
Cztery jednostki zawodowej straży pożarnej wraz z czternastoma strażakami walczyło wczorajszego popołudnia z pożarem poddasza przy ul. Topolowej w Sudole. Paliły się drewniane elementy dachu oraz papa. Dzięki natychmiastowej reakcji jednego z domowników nikomu nic się nie stało. Jednak na miejsce przybyła karetka pogotowia oraz policja. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru była wadliwa konstrukcja kominowa. Straty oszacowano na 15 tys. zł.
Niespokojnie było również przy ulicy Chełmońskiego i Żółkiewskiego. Grasujący tam od dłuższego czasu podpalacze nie oszczędzili osiedlowych śmietników. W przeciągu kilku godzin pożar pochłonął trzy niedawno zakupione przez miasto nowoczesne kontenery na odpady komunalne. Straty szacuje się na blisko 4,6 tys. zł.
Natomiast przy ul. Czarnieckiego zapaliły się płyty kartonowo-gipsowe znajdujące się na klatce schodowej. Jeden z tamtejszych lokatorów robił remont w mieszkaniu, dlatego zostawi je na korytarzu. Przyczyną podpalenia był wyrzucony niedopałek papierosa. Mężczyzna od razu przyznał się do winy. Straż pożarna ukarała podpalacza tylko naganą, ze względu na jego ubogi stan materialny.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany