Raciborzanom nie jest obojętny los zwierząt

W ostatnim dniu 2012 roku zakończono dwutygodniową akcję "Racibórz na czterech łapach". Dziś w schronisku przy ul. Komunalnej nastąpiło przekazanie zebranych darów. - Udało się zebrać ponad 200 kg suchej karmy dla psów, a także koce, dywany, materace, legowiska i wiele innych rzeczy - powiedziała nam Alicja Lechowicz, organizatorka akcji.
- RACIBÓRZ NA CZTERECH ŁAPACH była akcją dla tych, którym nie jest obojętny los zwierząt w raciborskim schronisku. Każdy chętny mógł przyjść w dniach od 17 do 31 grudnia 2012 roku do punktu naszej akcji przy ulicy Pastora Michejdy i podarować małym czworonogom m.in. karmę, koce, legowiska oraz psie budy. Przyjmowaliśmy również deski, styropian oraz słomę do ocieplenia bud oraz izolacji podłogi psich boksów - powiedzieli organizatorzy.
- Zorganizowanie akcji trwało 3 dni, a sama akcja dwa tygodnie. Do naszego punktu zgłosiło się ponad 40 osób, które chciały pomóc czworonogom ze schroniska - powiedziała Alicja Lechowicz. - Zebraliśmy ponad 200 kg suchej karmy dla psów, 53 kg karmy w puszkach, 27 kg karmy dla kotów, a także poduszki, koce, kołdry, prześcieradła, dywany. Głównym celem akcji było zebranie materiałów do ocieplenia bud - wyjaśnił współorganizator akcji Jan Mazur.
Na pytanie co jest potrzebne zwierzętom w schronisku jego kierownik Wojciech Priebe odpowiedział: - Potrzebne są adopcje, by psy mogły stąd wyjść. Natomiast jeśli chodzi o takie akcje, to najbardziej potrzebna jest sucha karma dla psów i metalowe miski dla nich - wyjaśnił Priebe.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany