Pół wieku temu ślubowali sobie miłość

Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, Katarzyna Kalus, serdecznie przywitała zebranych jubilatów oraz przybyłych gości. - Dzisiaj możemy świętować wspólnie dzięki Wam, ponieważ dotrzymaliście danej sobie przysięgi i razem u swego boku kroczycie ścieżką życia. Obietnice złożone pół wieku temu nie były rzucane na wiatr – powiedziała Katarzyna Kalus.

Złote Gody świętowali:

Brygida i Zygfryd Grzesiczek
Poznali się w Borucinie na wiejskiej zabawie. Pani Brygida przyjechała wtedy z Zabrza do swojej babci. Pan Zygfryd był akurat na urlopie z wojska. Ślub cywilny wzięli 18 grudnia 1962 roku, kościelny natomiast 30 grudnia tego samego roku. Doczekali się 3 córek oraz 7 wnucząt - 3 wnuczki i 4 wnuków. Pan Zygfryd całe życie pracował na budowie, najpierw jako technik, potem jako kierownik. Pani Brygida zajmowała się domem. Jaka jest ich recepta na udane małżeństwo? - Zgoda buduje, niezgoda rujnuje i to jest prawda - powiedziała pani Brygida.

Danuta i Gerard Sowa
Państwo Sowa pobrali się 25 kwietnia 1962 roku, wtedy miał miejsce ich ślub cywilny. Kościelny wzięli miesiąc później. - Pogoda była piękna - wspominają jubilaci. Spotkali się w dawnym urzędzie powiatowym, gdzie pani Danuta pracowała na stanowisku urzędniczym, pan Gerard natomiast był kierowcą sekretarza. - Coś między nami po prostu zaiskrzyło - powiedziała pani Danuta. Małżeństwo doczekało się 3 synów oraz 2 wnuczek i 2 wnuków. Co sprawiło, że ich małżeństwo jest tak trwałe? - Trzeba umieć sobie przebaczać, ważna też jest przyjaźń w związku - powiedzieli państwo Sowa.

Gizela i Józef Lamla
Pan Józef pochodzi ze Studziennej, pani Gizela urodziła się w Rudniku. Poznali się u koleżanki. Ślub cywilny wzięli 18 grudnia 1961 roku, natomiast uroczystość w kościele odbyła się 25 lutego 1962 roku. - Był wtedy śnieg i minus 15 stopni, ale było bardzo słonecznie - powiedzieli jubilaci. Pan Józef przez 40 lat pracy zawodowej pracował w Rafako, pani Gizela była ekspedientką w MHD w Raciborzu. Doczekali się syna i córki, a także wnuczka i wnuczki.

Anna i Euzebiusz Gajda
Klasowe małżeństwo - tak o sobie powiedzieli jubilaci, gdyż poznali się właśnie w szkole średniej, w Ekonomiku. Ślub cywilny wzięli 4 marca 1962 roku, natomiast kościelny odbył się 27 listopada. Pani Anna przez 41 lat pracowała w banku, pan Euzebiusz pracował m.in. w kopalni Morcinek. Mają 2 córki i 5 wnucząt, rok temu zostali też pradziadkami. Co jest wg nich ważne w małżeństwie? - Trzeba być wyrozumiałym i przede wszystkim trzeba się kochać, ufać sobie, a czasem te złe momenty zapomnieć - przyznali jubilaci.

Elżbieta i Franciszek Peikert
Poznali się w pracy. - Zwróciłam na niego uwagę, bo był młody i przystojny - przyznała pani Elżbieta. Ślub cywilny odbył się 9 września 1962 roku, a kościelny w lutym 1963. Mają trójkę dzieci i 5 wnucząt. Mają też prawnuczkę, która przyszła na świat niecałe 2 tygodnie temu. - Jak jest miłość i zgoda, to jakoś wszystko się układa - powiedzieli małżonkowie.

Matylda i Alfons Mikołajek
Pan Alfons pochodzi z Zawady Książęcej, pani Matylda z Sudołu. Gdzie się poznali? - Na weselu - odpowiadają zgodnie jubilaci. - Spodobała mi się od razu, była to moja pierwsza miłość - powiedział pan Alfons. Ślub wzięli 14 kwietnia 1962 roku, była sobota, pogoda była piękna. Małżeństwo ma 1 syna i 2 wnuków. Pan Alfons pracował w kopalni, pani Matylda zajmowała się domem.

Anna i Konrad Stroka
Oboje pochodzą z Raciborza - pani Anna z Markowic, pan Konrad z Płoni. Ślub kościelny odbył się 19 lutego 1962 roku. Pracowali w zakładach kolejowych Kolzam i tam też się poznali. Mają 2 synów, 1 wnuka i 2 wnuczki. - Nigdy się nie kłóciliśmy - wspominają z uśmiechem małżonkowie dodając, że receptą na udany związek jest miłość.

Sisi&MaK