Rodzice uczniów SP 4 zaniepokojeni

Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 są zaniepokojeni bliskim sąsiedztwem sklepu z dopalaczami. – Dzieci się pytają, co to takiego i czy szkodzi – tłumaczą swoje pismo do ratusza, w którym chcą, by sklep zamknięto. Miasto tymczasem mogło jedynie zorganizować konferencję.
Sejm przyjął już ustawę zakazującą sprzedaży dopalaczy, ale minie jeszcze kilka tygodni zanim przejdzie ona cały proces legislacyjny, kończący się podpisem prezydenta. Są to specyfiki o działaniu podobnym do narkotyków. Żadna z tych substancji nie występuje jednak na liście środków zakazanych, przez co handlowanie nimi jest na razie legalne. Mimo apelu rodziców dzieci z SP 4, magistrat nie może nic zrobić. Placówka działa ponadto w prywatnej kamienicy. – Gdyby ode mnie zależało podpisanie umowy najmu, to nie dałbym na to zgody – zapewnia prezydent Mirosław Lenk.
W Raciborzu problem dopalaczy pojawił się z chwilą uruchomienia wspomnianego sklepu przy ul. Solnej. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima natychmiast zaproponował, by zorganizować specjalną konferencję, na której zostałyby omówione wszystkie aspekty działania specyfików, a przede wszystkim ich oddziaływania na zdrowie i psychikę. Przedsięwzięcie, do którego doszło dziś w Strzesze, sfinansował magistrat.
- To pierwsza taka konferencja w Polsce. Chcemy robić następne w innych miastach – mówił dziś Klima. Zaprosił specjalistów w dziedzinie medycyny i uzależnień. Ich referaty spotkały się z dużym zainteresowaniem, głównie nauczycieli i to z całego powiatu raciborskiego oraz sąsiednich. Raciborska Telewizja Kablowa przygotowała specjalny, blisko dwudziestominutowy film, w którym omówiono działanie dopalaczy i tego skutki. Będzie teraz pokazywany w szkołach.
- Polskie prawo zabroni handlu tymi specyfikami, ale wiedzy nigdy dość. Problem nie zniknie. Ważne, by osoby mające kontakt z dziećmi i młodzieżą potrafiły się w tym temacie kompetentnie wypowiadać – tłumaczy Danuta Hryniewicz z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu. Potwierdza to Krzysztof Czekaj, dyrektor Zakładu Lecznictwa Odwykowego w Pławniowicach. – Dopalacze to droga na skróty, ale nie rozwiązują żadnych problemów – dodaje.
O przydatności konferencji jest przekonana Lucyna Gadaj z Raciborskiej Telewizji Kablowej, która pracowała nad filmem. Podczas pracy poznała wszystkie aspekty problemu. – To substancje projektowane komputerowo. Zawsze uda się zrobić takie, których akurat prawo nie zabrania – zapewnia.
(waw)
Na zdjęciu doc.dr hab. Andrzej Sobczak, Śląski Uniwersytet Medyczny - Wydział Farmaceutyczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany