Prezydent nie oszczędza radnych

Niedawno radny Dawid Wacławczyk usłyszał, że jako opozycjonista nie może liczyć na współpracę prezydenta, a teraz Michał Fita dowiedział się od Mirosława Lenka, że jego propozycja nie podwyższania opłat ze przedszkole, to „twórcze dywagacje” powielające opinie z Internetu.
Fita to kolejny radny, który podnosi sprawę opłat za przedszkole. Obecnie funkcjonujący system wpędził samorządy w kłopoty finansowe, bo sporo ludzi oszczędza, to znaczy posyła dzieci tylko na darmowe pięć godzin. Prezydent sygnalizuje więc, że należy się liczyć z podwyżką opłat za dodatkowe godziny, ale konkretnych propozycji na razie nie ma. Są tylko trzy opcje, które w formie ankiet przekazano rodzicom. W opinii rajcy, każda podwyżka spowoduje zmniejszenie wpływów z przedszkoli, bo jeszcze więcej rodziców będzie oszczędzać, czyli korzystać z babć, dziadków, wujków, sąsiadek i kogokolwiek, byle tylko uniknąć płacenia. Fita nazwał to „kreatywnym działaniem”, konkludując, że skutki podwyżki dotkną tych, którzy ze względu na sytuację muszą pozostawić dzieci w placówce.
Pieniądze jednak znaleźć się muszą. Radny Fita wie gdzie ich szukać. – Proponuję zacząć szukać oszczędności w innych pozycjach, np. w wydatkach Urzędu Miasta i podległych mu jednostek. Wiele razy, wracając późną porą z pracy, mijam rozświetlony Urząd Miasta, mimo że w tym czasie pracują w nim sprzątaczki – napisał w interpelacji, sugerując, że gaszenie będzie receptą na bolączki finansowe. Rajca uczciwie przyznał, że jest świadom, iż „same żarówki to nie wszystko, ale jest pewien, że z pomocą wszystkich radnych znajdzie się wiele innych źródeł oszczędności”.
Co na to prezydent? – Kierowany Pana pismem poruszającym sprawę wprowadzenia podwyżki opłat za przedszkole, pragnę podziękować za Pana twórcze dywagacje na ten temat. Nie wnoszą one nic nowego i są powielaniem tego, co czytam w Internecie, poza cenną propozycją dotyczącą szukania oszczędności na wydatkach Urzędu Miasta i podległych jednostek, odnoszącą się jedynie w przypadku budynku Urzędu do gaszenia światła. Od dłuższego czasu pracuję nad problemem spadku dochodów w raciborskich przedszkolach. Mając zatem powyższe na uwadze liczę na Pana wsparcie w postaci bardziej kreatywnych sugestii co do poszukiwań rezerw finansowych, czego należałoby oczekiwać od radnego z doświadczeniem samorządowym – czytamy w odpowiedzi na interpelację.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany