R. Myśliwy: Kwaśny musi odejść!

Tak jak wikary nie chce się angażować przy starym proboszczu tak samo nowy, młody wicedyrektor OSiR-u nie zapewni poważnych zmian w ośrodku dopóki dyrektorem będzie Jerzy Kwaśny - uznał dziś na sesji Rady Miasta Robert Myśliwy (NaM). Każdy układ z Kwaśnym uznał za toksyczny, twierdząc: - Kwaśny musi odejść!
Radny Myśliwy uznał, że OSiR to chłopiec do bicia, wiążąc nieustanne dyskusje wokół ośrodka z jego dwudziestoletnim dyrektorem Jerzym Kwaśnym. Prezydent niedawno przyznał, że ostatnie czasy dyrektor nie może co prawda zaliczyć do udanych, ale wszystko jest już na dobrej drodze. Od stycznia Jerzy Kwaśny będzie miał zastępcę ds. sportu i imprez, on sam zaś zajmie się ogólną pieczą i strefą płatnego parkowania, którą OSiR przejmie od miasta.
W opinii radnego istotą problemu jest poważna zmiana, wytyczenie dobrego kierunku zmian, a to, z dyrektorem Kwaśnym, jest niemożliwe. Myśliwy przekonywał, że młodzi wikarzy nie chcą się zbytnio angażować przy rutynie starego proboszcza, tak i nowy wicedyrektor nie będzie symbolem zmian, skoro zostaje stary pryncypał. Dodał, że "Kwaśny musi odejść", a nowy managment OSiR-u powinien wyłonić konkurs.
- Źle się pracuje pod presją ciągłego zwolnienia. Najpierw dyrektora Kwaśnego chciał zwalniać wiceprezydent Szypowski, potem Lenk - zaczął tłumaczyć prezydent. Uznał, że ostatnie 20 lat to także pozytywy w pracy dyrektora, który "tworzył OSiR z gruzów". - Po zmianach przyjdą dobre czasy dla OSiR-u - zapewnił i dodał, że trudne decyzje to nieraz wyzwania i ma świadomość odpowiedzialności politycznej, jaką poniesie jeśli zapowiadany od stycznia model zarządzania ośrodkiem nie wypali.
Myśliwy nie ustępował, podkreślając, że prezydent pielęgnuje zjawisko tzw. niezatapialnego dyrektora. - Mógł się po prostu wypalić. Zmieniły się czasy - stwierdził radny. - Kto to stwierdzi, czy dyrektor się wypalił? - rzucił przewodniczący Tadeusz Wojnar. - Prezydent - odparł Myśliwy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany