Z kraników poleci nam mineralna

Ledwie Zakład Wodociągów i Kanalizacji obwieścił, że woda w raciborskich kranach jest taka sama jak mineralna sprzedawana w marketach a już pojawiają się pomysły jak to wykorzystać w promocji miasta. Radny Dawid Wacławczyk chciałby eleganckich kraników w śródmieściu.
Pomysł zrodził się podczas podróży radnego do Włoch, gdzie – jak mówił – wody nie trzeba kupować, bo wszędzie jest mineralna, a że w Raciborzu z ujęcia w Strzybniku również płynie zdrój, wiec warto udostępnić go turystom. Radny zaproponował, by postawić na mieście „eleganckie kraniki” stylizowane na stare średniowieczne studnie, koniecznie z trwałego żeliwa. Proponowane lokalizacje to Rynek, wylot z Długiej na Rynek, zamek i okolice Muzeum. – To ruch szalony, ale ma wymiar gościnny. Nie musimy dawać chleba i soli, ale wodę – symbol życia. Racibórz to przecież miasto ekologiczne. Nikt takiego ruchu nie zrobił na Śląsku. Możemy być pierwsi nawet w Polsce – przekonywał, ale dodał, że kraniki winny uniemożliwiać pobór wody dla celów użytkowych, a najlepiej gdyby stale były pod obserwacją kamer monitoringu miejskiego.
Prezydentowi Mirosławowi Lenkowi pomysł się spodobał, ale również zastrzegł, że kraniki nie mogą stanowić źródła poboru dla tych, który ZWiK odciął dopływ wody. – Niestety, takie przypadki są częste – dodał. Obiecał, że zastanowi się, gdzie zlokalizować kraniki i zapewnił: - naszą wodę można bez przeszkód pić.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany