Czy na pewno pamiętamy?

17.09.1939. Pamiętamy - taki napis widniał dziś w DK Strzecha, gdzie odbyła się wieczornica poświęcona Sybirakom. W sali pojawili się członkowie Związku Sybiraków, oficjele i młodzież, a raczej garstka młodzieży, która nie ukrywała znudzenia przemówieniami. Ale gdy wyświetlono film, w sali zrobiło się cicho...
- Wpadli do domu i dali nam 10 minut na spakowanie. Było nas troje dzieci, mama w ciąży i ojciec. Wpakowali nas do bydlęcych wagonów, gdzie na środku był piec dający trochę ciepła i światła, okien nie było, a w rogu była dziura, gdzie załatwiono swoje potrzeby - opowiadali bohaterowie filmu "Nieludzka ziemia" autorstwa Lucyny Gadaj i Adriana Szczypińskiego z Raciborskiej Telewizji Kablowej. - Jechaliśmy tak trzy tygodnie, dzieci umierały. Przez te trzy tygodnie nie myliśmy się ani razu, przemoczone pieluszki dzieci były wszędzie porozwieszane - suszyły się, więc można wyobrazić sobie, jaki tam był smród - kontynuowali raciborzanie, którzy jako dzieci wywiezieni zostali na Sybir. Co czekało ich u celu morderczej podróży? - Głód, wszy i pluskwy, które były wszędzie oraz nieludzko ciężka praca - wskazywali.
Zostało ich już niewielu. - Raciborskie koło Związku Sybiraków liczy obecnie zaledwie 40 osób - zauważył prezes koła Mieczysław Sus. - Z roku na rok przychodzi na uroczystości coraz mniej Sybiraków - nie krył starosta Adam Hajduk. - Dlatego my, młodsi, musimy wciąż o tych zdarzeniach pamiętać, by młodzież wiedziała, że system totalitarny jest zły - kontynuował. - Nie zapominajmy, by ta sytuacja nigdy się nie powtórzyła - stwierdziła wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Wszyscy podkreślali, że trzeba pamiętać i przekazywać tę pamięć młodym, tylko tej młodzieży było dzisiaj w Domu Kultury Strzecha jak na lekarstwo. Co jest przyczyną, że z okazji posłuchania o historii od jej bezpośrednich świadków korzysta tak mało uczniów raciborskich szkół? Brak zainteresowania tematem? A może niewiedza, niedoinformowanie, że w ogóle coś takiego się dzieje. - Tak naprawdę nie wiemy, na co przyszliśmy. Było polecenie, że ma iść grupa dziesięciu osób, więc jesteśmy - słyszymy od przedstawicieli jednej z raciborskich placówek oświatowych.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany