Kluzik-Rostkowska na podwórku Siedlaczka

Była liderka PiS a dziś posłanka PO i kandydatka tej partii w okręgu rybnickim pojawiła się na obchodach Dnia Energetyka w Rafako. Podkreślała, że jest Ślązaczką, a potem komplementowała największą raciborską spółkę. Nie było jej konkurenta Henryka Siedlaczka. - To źle - kwituje Tadeusz Wojnar.
Kluzik-Rostkowska nieco się spóźniła na uroczystość, ale została oficjalnie powitana. Potem wyciągnęła tablet i przejrzała szybko kilka stron publikacji na temat sektora energetycznego. Po uhonorowaniu spawaczy roku, jubilatów, emerytów oraz dwóch były członków zarządu świętujących 75. urodziny zabrała głos.
Mówiła, że jest Ślązaczką, a Racibórz po trzykroć ją zadziwia. Mówiła, że w stolicy to rzadkość, by ktoś przepracował w jednej firmie 40 lat, potem, że w Warszawie liczą się tylko prawnicy, a tu inżynierowie i spawacze, aż wreszcie ujawniła trzecie „zadziwienie” – fakt istnienia firmy przez 60 lat i to z tą samą nazwą.
Potem wymieniła kilka problemów polskiej energetyki i zapewniła, że w przyszłej kadencji politycy je rozwiążą. – Trzymam za was kciuki – rzuciła Rafakowcom na odchodne. Przez chwilę obejrzała występ gwiazdy wieczoru – Kabaretu Pod Wyrwigroszem i angielskim sposobem opuściła dom bracki.
Na oficjalnych obchodach Dnia Energetyka nie było za to stałego gościa w progach Rafako, posła Henryka Siedlaczka, czwórki na liście PO w okręgu rybnickim, cztery lata temu jedynki, którą teraz zajmuje Kluzik-Rostkowska. Była bliska współpracownica Jarosława Kaczyńskiego to największa rywalka Siedlaczka.
– To źle, że Henryka tu nie ma. To błąd – nie krył obecny na obchodach Tadeusz Wojnar, przewodniczący Rady Miasta. Jego zdaniem, poseł Siedlaczek nie powinien oddawać pola w takich sytuacjach.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany