Coś na kształt przystani?

W czasie wakacji prezydent Mirosław Lenk rozmawiać ma z Raciborskim Klubem Kajakowym. - Chcę omówić z nimi program wspierania spływów kajakowych - zapowiedział na komisji budżetu, zdradzając, że nie wyklucza, że uda się wspólnymi siłami stworzyć w Raciborzu coś na kształt kajakowej przystani.
- Po urlopie spotkam się z towarzystwem kajakowym i omówię z nimi program wspierania spływów kajakowych - zapowiedział na ostatniej komisji budżetu prezydent Mirosław Lenk. - Porozmawiamy o miejscu, gdzie można byłoby zrobić coś na kształt takiej przystani - przyznał prezydent.
Raciborska Hałaburda Kajakowa Jooonyyy patrzy z nadzieją na inicjatywę prezydenta. - Aby turystyka kajakowa mogła się w naszym mieście rozwijać, potrzebne są przede wszystkim slipy, czyli zejścia do rzeki takie jak to przy moście Zamkowym - wskazuje Paweł Żółciński z raciborskiego klubu. - Ludzie pływający kajakami omijają Racibórz przede wszystkim ze względu na jedno niebezpieczne miejsce, na wysokości Rafako, gdzie jest jaz zasuwowy, nazywany zaporą czy śluzą. Tu w pierwszej kolejności stworzyć trzeba miejsce, gdzie będzie można wyjść na brzeg - zauważa pan Paweł.
- Budując takie wyjścia, których koszt jest naprawdę niewielki, pomożemy ludziom pływającym i spowodujemy, że turystyka kajakowa rozwinie się w naszym mieście - stwierdza Paweł Żółciński, który zapowiada, że chętnie zaprosi prezydenta na spływ relaksacyjny, w czasie którego będzie mógł zobaczyć nieznane walory znanej nam rzeki Odry.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany