Rusza proces sprawców napadu na kantor

Dokładnie obserwowali obiekt i wybrali najlepszy czas do ataku. Przed 1.00 w nocy weszli do kantoru przy stacji Orlen w Chałupkach. Pobili i obezwładnili dwie pracownice, zabrali 94 tys. zł w różnych walutach i odjechali do Czech. Żeby nie zostawiać śladów, na opuszki palców nakleili taśmę.
Do głośnego zdarzenia doszło 17 grudnia minionego roku. Prokuratura Rejonowa w Raciborzu właśnie zakończyła postępowanie w tej sprawie. Z końcem czerwca skierowała do sądu akt oskarżenia, którym objęła dwóch karanych już wcześniej 35-letnich Polaków z Radomia i 22-letniego Czeczena. Na wolności pozostaje jeszcze dwóch Czeczenów, którzy również brali udział w napadzie. - Ich sprawę wyłączono do odrębnego postępowania - mówi prokurator rejonowa, Danuta Kozakiewicz.
Piątka sprawców dokładnie obserwowała stację i kantor. Przed 1.00 nie było tu nikogo innego poza pracownicami. Jeden z mężczyzn pozostał w samochodzie, reszta nałożyła na głowy kominiarki, a na opuszki palców nakleiła taśmę izolacyjną, by nie pozostawić śladów. Jeden z napastników miał przedmiot przypominający pistolet.
Po wtargnięciu do pomieszczenia kantoru bili obsługę po głowie, a potem obezwładnili. W kasie, w różnych walutach, było blisko 94 tys. zł. Napastnicy uciekli z gotówką w kierunku Czech. Wcześniej wyrwali słuchawki z telefonów.
Dwóch Polaków i Czeczena śląska policja, we współpracy z tamtejszą jednostką, zatrzymała w Radomiu. Dwóch Czeczenów nadal pozostaje na wolności. Oskarżeni przyznają się do winy, ale ummniejszają swój udział w przestępstwie. Skradzionej gotówki nie udało się odzyskać.
(waw)
fot. policja.gov.pl
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany