Dotrzymali danego sobie słowa

9 par świętowało w USC Złote Gody. Wśród nich były osoby, które poznały się na zabawie, w pracy czy na basenie. Do wieloletniej miłości państwa Bukowskich przyczynił się przystojny kolega. A okoliczności poznania się państwa Mikulskich były bardzo oryginalne. Pan Stanisław wyłowił żonę z mleka.
Parom, które obchodziły dzisiaj 50-lecie pożycia małżeńskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego w Raciborzu gratulowali kierownik Katarzyna Kalus i prezydent Mirosław Lenk. - Dotrzymaliście danego sobie słowa - mówiła kierownik USC. - Dziękuję wam za 50 lat wspólnego życia i pracy dla środowiska lokalnego - dodał prezydent.
Niespodziankę dla jubilatów przygotowały 6-latki z Przedszkola nr 14 w Raciborzu, które wyśpiewały "Czy ten pan i pani są w sobie zakochani" i życzyły większej emerytury.
Świętujące pary:
Teodora i Wilhelm Buchcikowie
- Poznaliśmy się w pracy, w Rafako w 1957 roku. Po trzech latach był ślub, a teraz mamy już 2 dzieci i 5 wnucząt - wspominali jubilaci.
Janina i Helmut Bachowie
- Nasze pierwsze spotkanie? To było na zabawie we Wrocławiu, gdzie mieszkaliśmy ponad 20 lat. Tu przyjechaliśmy za mieszkaniem, można było dostać je od ręki, a we Wrocławiu czekało się nawet 10 lat. Mamy 2 synów i 3 wnucząt - opowiadali.
Kunegunda i Henryk Siwoniowie
- Zakochaliśmy się w sobie w pracy, to tam zaczęła się nasza miłość. Pochwalić możemy się 2 dzieci i 3 wnucząt - przyznali.
Róża i Józef Możejkowie
- Do Raciborza przyjechałam w 1945 roku z Pomorza, a mąż w 1961 - snuła opowieść pani Róża. - A poznaliśmy się na weselu 360 km od Raciborza, koło Gniezna - dodał jej mąż. Mają syna i dwie wnuczki.
Bronisława i Joachim Raczkowie
- Nasza znajomość zaczęła się na zabawie sylwestrowej w dawnym liceum przy ul. Opawskiej - mówiła pani Bronisława. - Studiowałem jeszcze wtedy w Warszawie, a na sylwestra przyjechałem do domu. Z kolegami poszliśmy szukać dziewczyn w studium nauczycielskim - kontynuował mąż. Doczekali się 2 dzieci i 3 wnucząt.
Genowefa i Stanisław Biegunowie
- Poznaliśmy się na basenie w Raciborzu, na Bema - zgodnie stwierdzili. - dlatego mam do pana żal, że pan zniszczył naszą pamiątkę - zwrócił się do prezydenta pan Stanisław. Państwo Biegunowie mają 2 synów i 2 wnuków.
Teresa i Stanisław Mikulscy
Historia poznania państwa Mikulskich należy do bardzo oryginalnych. - Żona pracowała w mleczarni, a ja przywoziłem bańki 30 litrowe. Pewnego dnia żona wpadła razem z bańką do zbiornika i ją wyłowiłem - opowiadał pan Stanisław. - Pani jest niczym Afrodyta, tylko ona wyszła w wody, a pani z mleka - nie krył zdziwienia prezydent.
Krystyna i Stanisław Ratajszczakowie
- Po raz pierwszy spotkaliśmy się w pracy, w szpitalu w Branicach. W Raciborzu zamieszkaliśmy dopiero w 2003 roku. Mamy córkę, syna i 3 wnucząt - powiedziała pani Krystyna.
Krystyna i Bogdan Bukowscy
Do ich długoletniej miłości przyczynił się kolega. - Poznał nas przystojny kolega w 1956 r. Mąż pochodzi z Łodzi, studiował budownictwo w Szczecinie i dostał nakaz pracy. Wybrał Racibórz, bo jego siostra była w zespole Śląsk i pomyślał, że będzie mieć do niej blisko - wspominała pani Krystyna. Państwo Bukowscy mają 2 synów, 2 wnuków i 2 wnuczki.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany