Sąd ukarał agresywnego pacjenta

W raciborskim sądzie znalazła finał sprawa naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia ratowniczki z raciborskiego pogotowia. Do zdarzenia doszło w lipcu minionego roku. 50-letni sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu i otrzymał karę - 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
- Ta sprawa pokazuje, że nie może się czuć bezkarnie każdy, kto atakuje i znieważa naszych pracowników - powiedział nam szef pogotowia, lek. med. Piotr Sokołowski. Orzeczony właśnie przez raciborski sąd wyrok przekonuje, że sprawcy grozi nie tylko kara pozbawienia wolności, ale również nawiązka. Ratowniczka medyczna, 24 lipca 2010 r., brała udział w akcji pomocy 50-latkowi z Raciborza. Wszystko działo się przy ul. Gamowskiej. Ten jednak okazał się agresywny. Uderzył ją w ramię a potem znieważył obraźliwymi słowami.
Pogotowie doniosło o wydarzeniu policji i sprawą zajęła się prokuratura. Dla 50-latka skończyło się to aktem oskarżenia. Przed sądem przyznał się do winy. Dostał karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Musi też zapłacić 1000 zł nawiązki. Wyrok jest nieprawomocny. Niewykluczone, że zaskarży go sama ratowniczka, która występowała jako oskarżyciel posiłkowy, żądając 5 tys. zł nawiązki.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany