W Pleśnej nuda i brak dyscypliny

Kiedy radny Ryszard Frączek usłyszał, że w tegorocznym budżecie miasta znów zarezerwowano pieniądze na obóz w Pleśnej zasugerował, aby zwiększyć ilość opiekunów. Jego zdaniem dochodzi tam do różnych incydentów. Prezydent z kolei uważa, że kadra jest wystarczająco wyszkolona.
Od wielu lat nasze miasto organizuje wakacyjne obozy w Pleśnej. W tym roku także, na ten cel znalazły się środki w budżecie. Radny Ryszard Frączek uważa, że jakąś część tych pieniędzy należałoby przeznaczyć na zwiększenie kadry opiekunów. – W ostatnim czasie dużo się słyszy, że na obozie w Pleśnej dochodziło do różnych incydentów, dziwnych zjawisk atmosferycznych. Myśleliście o większym wsparciu pedagogów i psychologów – pytał na wczorajszej komisji oświaty radny Frączek. Usłyszał, że kadra jest wystarczająco wykwalifikowana. – Tam jeździ młodzież z różnych środowisk, ich zachowania nigdy do końca nie przewidzimy – tłumaczył Mirosław Lenk. – Wiem jak trudno wychować dzieci. 10 lat temu było łatwiej. Nie mówię, że kadra w Pleśnej jest zła, ale może trzeba byłoby ją zwiększyć – naciskał radny Frączek.
– Siedem razy byłem komendantem. Teraz na obozach jest znacznie lepiej. Kadra nie pozwala sobie na zachowania, które dozwolone były 10 lat temu. Poza tym młodzi zawsze będą ciekawi pewnych sytuacji, zwłaszcza poza domem i szkołą – argumentował prezydent. Przyznał także, że do Pleśnej od kilku lat jeżdżą głównie uczniowie podstawówek. Zdaniem prezydenta gimnazjaliści czy licealiście za bardzo by się tam nudzili.
Przysłuchujący się rozmowie radny Dawid Wacławczyk zasugerował, że do Pleśnej należałoby wysłać animatorów kultury, aby zabić panującą tam nudę. – Sam organizuję obozy i nieraz słyszę od tych, którzy byli na obozie w Pleśnej, że tam bardzo mało zajęć się organizuje – zauważył radny Wacławczyk.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany