Chcą remontu szkoły, a nie nauki w SP 6

Miasto chce przeznaczyć na remont szkoły w Studziennej 2 mln zł. Część środków pozyskano z niemieckiej fundacji i z WFOŚ-iu. Już w 2012 roku dzieci miałyby uczyć się w nowej szkole. Problem w tym, gdzie spędzą najbliższy nowy rok szkolny. Prezydent proponuje Sudół. Mieszkańcy protestują.
Dzisiejsze spotkanie władz miasta, dyrekcji szkoły i rodziców miało na cele ustalenie, jak wyglądać miałaby organizacja roku szkolnego 2011/2012. - Zakres planowanych tu prac uniemożliwia prowadzenie zajęć - wprowadził w temat prezydent Mirosław Lenk. - W ciągu 1 roku kalendarzowego chcemy dokonać kompleksowego remontu, wymienić instalacje wodno-kanalizacyjną, co, kotłownię, wykonać prace związane z elektryką, wymienić stolarkę drzwiową i okienną, wykonać termomodernizację, docieplenie stropów, całkowitą wymianę klatki schodowej, wymienić pokrycie dachowe, wykładziny, odmalować sale. Chcemy przenieść bibliotekę do sali na parterze, podnieść dach i pogłębić podłogę w piwnicy - wyliczała naczelnik wydziału inwestycji i urbanistyki Mariola Isańska-Matela. - Czy możemy to zobaczyć? - dopytywał obecny na spotkaniu radny Roman Wałach. - Nie mamy wizualizacji, a plany budowy dostępne są w wydziale inwestycji i urbanistyki - odpowiedział Lenk.
- Gdy w październiku zeszłego roku pytaliśmy pana, czy remont będzie kolidował z zajęciami, zapewniał nas pan, że wykonany będzie w czasie wakacji, dlatego miał trwać dwa lata - zaatakowała prezydenta przewodnicząca Rady Rodziców Mariola Figura. - Ale wykonamy go w ciągu roku i zajęcia w tym czasie nie będą mogły się odbywać - usłyszała w odpowiedzi od prezydenta. - Nam to nie pasuje. Niejedną szkołę remontowano, a dzieci do niej chodziły - upierali się rodzice, którzy nie chcą słyszeć, że SP 5 na rok przeniesiona miałaby być do Sudołu, w miejsce likwidowanej SP 6. - Za rok usłyszymy: po co likwidować szkołę w Sudole, jak są dzieci - buntowali się mieszkańcy Studziennej. - Po co mielibyśmy remontować budynek w Studziennej, gdybyśmy chcieli zamknąć tu szkołę? - nie rozumiał uporu mieszkańców Lenk. - Żeby go sprzedać - usłyszał od zainteresowanych.
- Chcecie, by nasze dzieci poszły do Sudołu, bo nie wiecie, co zrobić z tym budynkiem. My mamy tu drugi budynek i sobie poradzimy - stwierdzili rodzice. - Nie wyobrażam sobie funkcjonowania szkoły w górnym budynku - mówił prezydent. - Jakie warunki musi spełniać, by zajęcia mogły się w nim odbywać? - dopytywały mamy. - Nie wyobrażam sobie funkcjonowania szkoły w miejscu, o którym mowa, ten budynek nie spełnia wymogów sanitarnych - odpowiedział prezydent.
- Tym dzieciom wydłuży się droga do szkoły, pan mówił o bezpieczeństwie. Czy będzie zapewniony gimbus. I czy po zakończeniu prac szkoła na pewno tu wróci? - posypały się dalsze pytania. - Mogę państwu dać pisemne zapewnienie, że romont wykonamy w ciągu roku i że szkoła wróci do Studziennej - próbował uspokoić nieufnych mieszkańców prezydent.
- Pieniądze na remont placówki w Studziennej to wielki gest w państwa kierunku. Zawsze brakowało nam finansów na coś dużego. Teraz te środki mamy, to niesamowita okazja na wyremontowanie szkoły - przekonywała zgromadzonych w SP 5 wiceprezydent Ludmiła Nowacka. - Mam nadzieję, że tym remontem odzyskam państwa zaufanie - podsumował Lenk.
Dyskusję zakończono ustaleniem, że w ciągu tygodnia Rada Rodziców podejmie decyzję, jakie jest jej stanowisko w sprawie remontu.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany