Niestety, czeka nas kryzys

W gminie Pietrowice Wielkie otwarcie mówią o kryzysie gospodarczym, który czeka nas w przyszłym roku. Przewodniczący tutejszej Rady, Henryk Marcinek (na zdjęciu po prawej) przekonuje, że polscy eksporterzy już zaczynają mieć poważne problemy.
- Tego nie widać od razu. Kłopoty widać po około sześciu miesiącach - mówił na ostatniej sesji Rady Gminy jej przewodniczący Henryk Marcinek, przedsiębiorca, na co dzień właściciel raciborskiego OMAN-u, czołowego w Europie producenta stolarki otworowej, m.in. drzwi oraz schodów. - Jako przedsiębiorca, wiem co mówię - przekonywał. Radni dyskutowali na sesji o stawkach podatków i opłat lokalnych na 2009 r. Zauważyli, że kłopoty mają firmy transportowe, z tego względu na wniosek radnego Zdzisława Kozuba, zaaprobowanego przez pozostałych rajców, wzrost stawek w podatku od środków transportowych wyniesie nie 4 a 3 proc, choć nie przeszła propozycja, by stawek tych nie podwyższać w ogóle. - Jest duży import z Zachodu, ale nasze firmy muszą przewozić towar w dwie strony. Polski eksport ma się jednak coraz gorzej, firmy nie wywożą towarów z Polski i stąd ich kłopoty. Mamy już spektakularne upadłości - tłumaczył Marcinek.
- Ten kryzys mocno odczujemy - nie krył na sesji wójt Andrzej Wawrzynek, tłumacząc, że 4 proc. podwyżka stawek podatków równa jest inflacji. W niektórych taksach wzrost mógłby być większy, ale gmina nie chce nadmiernie zwiększać obciążeń.
Podstawą dochodów własnych gmin, poza podatkami i opłatami lokalnymi, są udziały w podatkach dochodowych płaconych przez mieszkanców i firmy. Jeśli te, z powodu malejących dochodów i zysków spadną, odczują to w swoich budżetach samorządy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany