Święty Marcin w Samborowicach

Celnik przebrany za św. Marcina, kosmetyczka udająca żebraka, pierwszy raz trójka jeźdźców do towarzystwa i spora grupa zadowolonych dzieci. W Samborowicach wspominano dziś św. Marcina z Tours. Po inscenizacji na wszystkich mieszkańców czekała w szkole zabawa i smakołyki.
Zwyczaj przyjął się osiem lat temu za sprawą miejscowego proboszcza, ks. Zbigniewa Gajewskiego. Rola św. Marcina przypada 39-letniemu dziś samborowickiemu sołtysowi Adrianowi Niewierze, na co dzień celnikowi, który sam wykonał zbroję.
Co roku pojawia się jakiś nowy element. Z początku nie było konia. W 2008 r. był nowy pas. W tym roku pojawiła się trójka jeźdźców - Dominika Pelka z Krzanowic oraz Krzysztof Młocek i Paweł Nieborowski z Samborowic. Nie zmienia się tylko koń. Niewiera dosiada zawsze klacz Federina z hodowli Bernarda Świerczka. Zwierzę ścigało się kiedyś na wyścigach na Służewcu.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany