Marsz Nadziei już po raz jedenasty

Już po raz jedenasty amazonki, osoby w inny sposób dotknięte przez nowotwór, samorządowcy oraz sympatycy raciborskiego koła Polskiego Komitetu Zwalczania Raka przeszli dziś ulicami centrum Raciborza w Marszu Nadziei. Tradycyjnie przygrywała im orkiestra dęta Plania.
Orkiestra przeszła w marszu już po raz 11. - Bardzo wam za to dziękuję. Jesteście z nami od początku - mówiła Maria Wiecha, przewodnicząca raciborskiego koła PKZW. Niestety, przez te jedenaście lat wielu uczestników marszu przegrało z chorobą. - Nie ma ich wśród nas. Rak to poważny społeczny problem. Tym marszem zwracamy na niego uwagę - podkreślała Wiecha. Wolontariusze rozdawali wstążki, baloniki, ale i ulotki przekonujące do badań mających wcześnie wykryć nowotwory.
Nie zabrakło lokalnych polityków. W grupie uczestników można było zauważyć m.in. prezydenta Mirosława Lenka i jego niedawnego koalicjanta a teraz przeciwnika w zbliżających się wyborach, Piotra Klimę. Była też wiceprezydent Ludmiła Nowacka i radny Zbigniew Barto. Poza tymi osobami, udział samorządowców i działaczy społecznych należy uznać za niedostrzegalny.
(w)
We wtorek zapraszamy na portal na telewizyjną relację z marszu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany