Radny Myśliwy skakał przez płot

Miasto zapłaciło 2 tys. zł raciborskiej uczelni wyższej, aby na czas wakacji udostępniła raciborzanom stadion przy ul. Warszawskiej. Pewnego dnia skorzystać z niego chciał radny Robert Myśliwy. Udało mu się wejść na obiekt, jednak aby wyjść musiał skakać przez płot.
- Staramy się, aby wszystkie obiekty w naszym mieście na czas wakacji były czynne dla raciborzan - zapewniała na wczorajszej komisji oświaty wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Aby zagrać w piłkę na Orliku, trzeba najpierw się zapisać. Natomiast ze stadionu przy ul. Wyszyńskiego należącego do PWSZ można korzystać do woli. Przynajmniej takie były założenia. - Zapłaciliśmy raciborskiej uczelni wyższej 2 tys. zł, aby obiekt był udostępniany raciborzanom w okresie wakacyjnym. Miał być otwarty od godziny 10.00 do 20.00 - przekonywała radnych Ludmiła Nowacka.
Tymczasem radny opozycyjny Robert Myśliwy zapewniał, że stadion jest zamknięty. Udało mu się wejść, ale z wyjściem już miał problem. - Poszedłem tam o 18.00 i musiałem przez płot skakać - przekonywał radny. Innym razem, kiedy chciał pobiegać w godzinach popołudniowych, wyprosił go gospodarz obiektu.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany