PiS zorganizował konferencję przy szpitalu. Dołączył do niej dyrektor lecznicy
Poseł i były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zorganizował dziś, 02.04., konferencję prasową przed szpitalem. Wzięli w niej udział kandydaci PiS do Rady Powiatu oraz niespodziewanie dyrektor lecznicy Ryszard Rudnik.
PiS zapowiedział konferencję "w sprawie ortopedii dziecięcej". Temat dotyczy tzw. urazówki dla najmłodszych. Teraz rodzice muszą jeździć z dziećmi do Rybnika. Szpital w Raciborzu udzieli pomocy tylko w przypadkach zagrożenia życia i zdrowia. Ocena należy do lekarza.
Kandydaci PiS chcą, by taka pomoc jak w Rybniku była świadczona w Raciborzu. Wpisali to jako jeden z pięciu punktów swojego programu. Dziś mówili o tym przed głównym wejściem do lecznicy.
Do posła i kandydatów dołączył dyrektor szpitala, przypominając, że temat znany jest od lat, chciałby świadczyć taką pomoc, ale wymaga spełnienia określonych warunków, utworzenia nowych oddziałów lub poddodziałów, a przede wszystkim dziecięcego oddziału intensywnej terapii, a do tego znalezienia lekarzy specjalistów, o co nie jest dziś łatwo. - Proszę nie mamić ludzi, że tak będzie, bo nie będzie - mówił Rudnik, wskazując, że spełnienie postulatu to wielomilionowe inwestycje.
Gospodarzem był co prawda poseł Jabłoński, który zaznaczył, że nikogo nie krytykuje, a w sprawie chodzi o zwrócenie uwagi na problem, jego załatwienie oraz dobrą współpracę rządu z samorządem (obiecał interpelować w tej sprawie w Sejmie), ale blisko półgodzinne spotkanie wypełniły sprzeczki radnego Tomasza Kusego, szefa komisji rewizyjnej i członka rady społecznej szpitala, z dyrektorem Rudnikiem.
Poszło o SOR, szpital jednoimienny (covidowy) i pracownię diagnostyczną. Co do przekształcenia szpitala w jednoimienny na czas epidemii COViD-19 Rudnik przypomniał, że była to decyzja wojewody z PiS, która ratowała wielu ludzi, ale też ograniczyła mieszkańcom dostęp do leczenia i spowodowała odejście wielu lekarzy. Z drugiej strony przyznał, że w czasach rządów PiS wykorzystano pomoc na zakup sprzętu, dzięki czemu udało się odbudować szpital i jego markę. Uznał, że pieniędzy nie można znaczyć partyjnie.
Na koniec panowie poseł i radny podali sobie z dyrektorem rękę. Przebieg na wideo
Komentarze (0)
Dodaj komentarz