Działki budowlane na grobach ofiar

Przy skrzyżowaniu Polnej i Wiejskiej w Jankowicach prawdopodobnie spoczywają ofiary zarazy. Brakuje jednak dokumentów, które by to potwierdziły. W miejscu domniemanego pochówku mają powstać zieleń parkowa i działki budowlane, ale w związku z niejasną sytuacją procedura zostanie wydłużona o 2 miesiące.
O ofiarach zarazy przypomina przechodniom drewniany krzyż, na którym widnieje tablica z napisem: "Krzyż przydrożny ustawiony w tym miejscu w połowie XIX wieku ku pamięci ofiar epidemii tyfusu z 1847-48 roku. Kilkudziesięciu mieszkańców Jankowic zmarłych w wyniku pandemii (głównie dzieci) pochowanych zostało pospiesznie na polu po prawej stronie ulicy Polnej w obawie przed rozprzestrzenieniem się śmiertelnego wirusa".
– Podanie ustne głosi, że tam rzeczywiście grzebano zmarłych – mówi sołtys Jankowic, Henryk Machnik i dodaje, że w jednym z opracowań znalazł relację niemieckiego lekarza, z której wynika, że ofiary tyfusu były chowane pospiesznie, a ciała prawdopodobnie przysypywano wapnem.
Brakuje dokumentów, które by potwierdziły tę wersję zdarzeń. Poszukiwano ich między innymi w parafii w Rudach, ale nie znaleziono żadnych informacji. – W tym czasie nikt nie interesował się zmarłymi w obawie przez zarażeniem. Przypuszczam, że również księża, którzy byli wówczas bardziej wykształceni i świadomi zagrożenia, nie zbierali danych – twierdzi sołtys Machnik. – Czytałem, że sołtys jednej z okolicznych wsi dopiero pod groźbą surowej kary wyszedł ze swojego domu i prowadził lekarzy do chorych – dodaje.
W opinii Henryka Machnika za istnieniem miejsca pochówku ofiar zarazy przemawia również jankowicka tradycja. We wsi wzniesiono niegdyś kapliczkę poświęconą św. Izydorowi, patronowi rolników. Co roku w maju, podczas obchodów ku czci świętego, mieszkańcy chodzili po polach i łąkach dziękując za zbiory. Co ciekawe, zawsze zatrzymywali się przy ul. Polnej i tam odmawiali modliwę za zmarłych.
W miejscu domniemanego pochówku mają powstać działki pod zabudowę jednorodziną i obszar zieleni parkowej. Tak przynajmniej przewiduje nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Jankowic, nad którym debatowali radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Kuźni Raciborskiej. Po gorących dyskusjach doszli do wniosku, że powrócą do tematu za 2 miesiące, ponieważ w międzyczasie konieczne będą konsultacje z konserwatorem zabytków.
– Nie wiadomo, czy zmarli byli zakopywani w głębi działki, czy z boku – mówi sołtys Machnik.
– Uważamy, że skoro stoi krzyż, który upamiętnia ofiary tyfusu, to nie będziemy robić dodatkowych miejsc, które by przypominały o tym zdarzeniu. Natomiast jeśli podczas prac budowlanych zostaną wydobyte ludzkie szczątki, to należy je zebrać i pochować z należytym szacunkiem – dodaje sołtys.
MaS
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany