Radny Dawid Wacławczyk chce mobilnego punktu pomiaru zanieczyszczeń
Powietrze atmosferyczne w naszym regionie należy do najbardziej zanieczyszczonych w Polsce, ale nie mamy dokładnych danych dotyczących powiatu raciborskiego, bo nie ma u nas punktów pomiarowych - mówił dziś na sesji Rady Powiatu radny Dawid Wacławczyk. Pytał, czy starostwo mogłoby zainwestować w mobilny punkt pomiarowy.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który stale monitoruje jakość powietrza na Śląsku (dane TUTAJ), co rusz podaje komunikaty o przekroczeniach dopuszczalnych norm, szczególnie pyłów zawieszonych. Sytuacja jest najgorsza w okresie grzewczym, kiedy to ludzie spalają w domowych kotłowniach niskogatunkowe paliwa a nawet śmieci. Dane pochodzą ze stacji automatycznych i manualnych, m.in. w Rybniku czy Wodzisławiu Śl. Ani jednej nie ma na ziemi raciborskiej. - Czy w związku z tym nie warto rozważyć zakupu stacji mobilnej i zachęcić do tego również gminy - apelował dziś radny Dawid Wacławczyk (klub PiS/NaM).
- To drogie urządzenie - tłumaczył w imieniu starosty Krzysztof Sporny, kierownik Referatu Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Rolnictwa. Jego zdaniem dane z regionu rybnicko-wodzisławskiego nie odbiegają od sytuacją w naszym powiecie. - Nie jesteśmy wyspą - konkludował Sporny, dając do zrozumienia, że również u nas najprawdopodobniej wartości dopuszczalne są przekraczane. Przypomniał, że powiatu już próbował przekonać gminy do partycypacji w kosztach mobilnych pomiarów, ale te nie wyraziły zainteresowania. Przypomniał, że monitoring powietrza to zadanie rządowe, a zatem ciężar ich finansowania nie jest obowiązkiem samorządu powiatowego.
(waw)
Mapa punktów pomiarowych - źródło WIOŚ Katowice
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany