Pożar lodówki wyciągnął z łóżek lokatorów czterech mieszkań
Strażacy wyjeżdżali wczoraj do czterech zdarzeń. Pierwsze zgłoszenie okazało się jednak alarmem fałszywym.
O 19.33 stanowisko kierowania odebrało zgłoszenie o pożarze w mieszkaniu na ul. Chorzowskiej w Raciborzu - informację, przekazaną przez WCPR, otrzymano od dziecka. Przybyli na miejsce strażacy nie potwierdzili tej informacji.
Dziesięć minut przed 21.00 zastęp JRG gasił pożar śmietnika na ul. Długiej w Raciborzu. Dwie minuty później przyszła informacja o potrzebie otwarcia mieszkania w Kuźni Raciborskiej przy Kościuszki - jedna z osób tam mieszkających miała zamknąć się w mieszkaniu i połknąć spore ilości tabletek. W drodze na miejsce strażacy otrzymali jednak informację, że osoba otworzyła drzwi i zajmuje się nią już zespół ratownictwa medycznego. Skierowano tam jedynie zastęp OSP, który pomógł ratownikom medycznym.
Kwadrans przed 4.00 z kolei otrzymano zgłoszenie o zadymieniu na klatce schodowej jednego z budynków przy ul. Pszczyńskiej w Raciborzu. Na miejscu strażacy stwierdzili mocne zadymienie, zdecydowali więc o ewakuacji ośmiu osób z czterech mieszkań. Okazało się, że zadymienie spowodowane było pożarem lodówki w jednym z mieszkań na parterze.
fot.: archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany