Christian Grey a raciborzanin w kajdankach
Informacja o raciborskich strażakach spieszących na pomoc raciborzanom zakutym w kajdanki obiegła kilka dni temu media. Jak się okazuje, wcale nie było dwóch nieszczęśników, tylko jeden i wcale nie chodziło o raciborskiego Christiana Greya.
Strażacy rzeczywiście interweniowali dwukrotnie, 5 i 6 października, ale poszkodowanym był ten sam mężczyzna. W eter poszła informacja o dwóch ofiarach zakutych w kajdanki, bo straż informuje o zdarzeniach bez danych osobowych, w tym przypadku w piątek 6 października i dopiero w poniedziałek 9 października w raporcie weekendowym. Nie wyjaśniono, że mamy co prawda dwie interwencje, ale jednego bohatera. Nie podano też dokładnych okoliczności interwencji, przez co wielu czytelników w komentarzach sugerowało, że mamy raciborskiego Greya a potem nawet dwóch.
Co więc tak naprawdę się stało? 5 października około godz. 21.00 mocno podchmielony klient jednego z lokali przy ul. Jana Pawła II zaczął się awanturować. Obsługa wezwała więc ochronę, która szybko obezwładniła mężczyznę i założyła mu kajdanki. Wezwano policję. Ta miała przejąć awanturnika, co musiało poprzedzić ściągnięcie kajdanek ochroniarzy. Jak się okazało, ci nie mieli do nich kluczy, bo zawieruszyły się w trakcie interwencji. Te od policjantów nie pasowały. Wezwano więc drugi patrol. Drugi zestaw kluczyków również nie pomógł. Wezwano więc strażaków. Ci rozcięli kajdanki, ale tylko jedno oczko. Mężczyzna wciąż się awanturował więc zaniechano dalszych prób, prosząc go, by na drugi dzień, kiedy wytrzeźwieje, przyszedł do straży celem rozcięcia drugiego oczka. Tak też się stało, przy czym zamiast w komendzie straży pożarnej nieszczęśnik pojawił się przy Batorego, w komendzie straży miejskiej. Funkcjonariusze wezwali strażaków, którzy dokończyli dzieła z 5 października. Jak się dowiedzieliśmy, ich pomoc nadeszła w samą porę. Ręka mężczyzny była już sina z ucisku.
Jak poinformował nas rzecznik KPP, policja wykonała czynności wyjaśniające w związku z interwencją i nie prowadzi żadnego postępowania w tej sprawie. Kwalifikowany pracownik ochrony może używać środków przymusu bezpośredniego w formie ajdanek zakładanych na ręce.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.