Miasto o nas zapomniało… a może czas na kolejny zjazd raciborzan?

Wacławczyk zaproponował, by oficjalnie zaprosić raciborzan np. na powiatowe dożynki, które planuje się połączyć świętem powiatu. Oczywiście można powiedzieć, że przyjechać mogą wszyscy, jednak miło by było oficjalnie zaprosić niemieckich raciborzan i np. zaproponować zwiedzanie zamku z przewodnikiem po niemiecku. - Raciborzanie w Niemczech są nieźle zorganizowani, jest tam związek raciborzan, gazeta, portal facebookowy. Warto, jeżeli nie w tym, to w przyszłym roku zorganizować taki duży zjazd. To pokaże naszą raciborską gościnność, wszak reklamujemy się jako stolica wielu kultur - zauważył Wacławczyk. - Warto zwracać się do tych, którzy jeszcze sami się nami interesują - podkreślał radny.
W tym roku planuje się także otwarcie zamkowej kaplicy, zatem Wacławczyk proponuje nawiązanie współpracy z prezydentem miasta, by wspólnie zorganizować atrakcje dla raciborzan z zagranicy.
W odpowiedzi na interpelację radnego wicestarosta Marek Kurpis stwierdził, że to kwestia do omówienia na komisji, by wypracować jakąś formułę - jak na razie jest to wszystko czytelne, jeżeli chodzi o miasto, mniej - gdy mowa o powiecie. Pomysł z kaplicą jest do przemyślenia, bo w kaplicy zbyt wiele osób się nie zmieści. Na zewnątrz - już jak najbardziej. Temat zjazdu na wzór dawnego Ratiborer Treffen pozostaje zatem do omówienia tak w powiecie, jak i w mieście.
(na zdjęciu książę raciborski (Herzog) Wiktor V - z lewej - i Andreas Rim)
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany