Plan nowej strefy inwestycyjnej w Raciborzu Studziennej. Czy mieszkańcy stracą święty spokój?

Gmina Racibórz kontynuuje prace nad pozyskaniem terenów pod nową strefę inwestycyjną. Podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Miejskiej omówiono m.in. możliwe lokalizacje, zasady gospodarowania nieruchomościami oraz przygotowania do przyszłych inwestycji.
Kolejnym punktem posiedzenia była informacja o gospodarowaniu gminnym zasobem nieruchomości. Przedstawieniem zajęła się Anna Bartodziej, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.
Jako pierwszy do dyskusji zgłosił się radny Henryk Mainusz. – Tak patrzę na tę informację, są wymienione Markowice, Brzezie, Ocice Górne, a co z resztą Ocic? – dociekał.
– Wynika to z zapisów geodezyjnych, na jakich operuje starosta – odparła A. Bartodziej.
– Ogólnie jest spór o to, że w Raciborzu faktycznie nie ma dzielnic, a teraz używamy tych nazw, a prostych tabliczek postawić nie można – kontynuował rajca z Ocic.
– Nazwy dzielnic czy osiedli wynikają z zapisów w statucie gminy. Jeśli takowych w nim nie ma, należałoby zmienić statut – stwierdziła naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.
Radny Roman Wałach (na zdj.) pytał o teren przy ulicy Sosnowieckiej. – Czy mieszkańcy Studziennej stracą święty spokój w związku z zainteresowaniem gminy tym terenem? – dociekał.
– To są dopiero dalekosiężne plany. Wciąż trwają rozmowy z KOWR odnośnie możliwości pozyskania terenu przez gminę. Wszystko przed nami – stwierdziła A. Bartodziej. – Czyli święty spokój jest zagrożony – podsumował radny ze Studziennej.
Przypomnijmy, że już w poprzedniej kadencji władze sygnalizowały chęć pozyskania terenu w sąsiedztwie zbiornika Racibórz na potrzeby dużego inwestora. To powierzchnia 35 ha.
– Chciałem podziękować za sporządzenie i przedstawienie tego opracowania. Myślę, że powinno być robione co roku, bo bardziej przemawia do wyobraźni. Czy oprócz terenów wymienionych w opracowaniu gmina jest zainteresowana pozyskaniem kolejnych? Co będzie? – pytał radny.
– Pracownicy wydziału ucieszą się z możliwości przygotowania takiego raportu corocznie. Naszym głównym celem jest pozyskiwanie terenów pod retencję, aby chronić mieszkańców przed zalewaniem. Nie wykluczam także działań zmierzających do zdobycia innych terenów w celach inwestycyjnych – odpowiedziała Anna Bartodziej.
Do dyskusji wrócił radny Roman Wałach, poruszając sprawę rowu przy ulicy Bogumińskiej, który ma wielu właścicieli. – To będzie trudny temat do wyegzekwowania. Można dojść do porozumienia, że gmina przejmie część rowu, a reszta pozostanie we władaniu GDDKiA – mówił radny.
– Odnośnie rowów, miasto wystosowało pismo do właścicieli, zobowiązujące ich do utrzymania, wykoszenia i odmulenia rowu. Nie otrzymaliśmy odzewu, więc zakładamy, że przyjęli je do wiadomości – stwierdziła wiceprezydent Małgorzata Rudnicka-Głowińska.
Dalsza część posiedzenia przebiegła bez większej dyskusji. Radni nie zabierali głosu w sprawach bieżących ani w wolnych wnioskach, w związku z czym przewodniczący Marcin Fica zakończył piątkowe posiedzenie.





Komentarze (4)
Dodaj komentarz