Kobiece rewolucje w kuźniańskim Babińcu

Powstało po to, by aktywizować mieszkanki Kuźni Raciborskiej. Promują wolontariat, spotykają sie na różnego rodzaju warsztatach, uczyły się samoobrony... To jednak nie wszystko. Sprawdź czym zajmuje się świętujące 5. urodziny stowarzyszenie Babiniec.
A tak to się zaczęło...
- Pięć lat temu zrodziła się taka myśl, żeby zrobić coś dla kobiet w naszym mieście. Miałam wrażenie, że nic się tu nie dzieje. Dlatego też razem z koleżanką siadłyśmy przy kawie i postanowiłyśmy: ZROBIMY COŚ. To był koniec czerwca, więc całe wakacje poświęciłam na to, żeby coś wymyślić. We wrześniu miałam już cały plan, wizję tego, co chcę robić – wspomina początki Babińca Celina Nowakowska. Na pierwsze spotkanie przyszło 6 kobiet. - Byłyśmy niesamowicie ucieszone, że ktoś przyszedł – śmieje się pani Celina. Wtedy jeszcze organizacja nie miała jeszcze oficjalnej nazwy Babiniec...
Jak zatem doszło do tego, że Babiniec stał się Babińcem?
- Nazwę tak naprawdę wymyślił pan spotkany przypadkowo w sklepie. Wieszałam tam plakat i on mówi: o, taki klub kobiet tu macie w waszym mieście. Taki babiniec – i tak to się zaczęło – wyjaśniła Nowakowska. Na spotkania Klubu Kobiet Babiniec przychodziło wtedy od 13 do 20 pań, które spotykały się w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji. Na początek realizowany był projekt Od stóp do głów. - Zapraszałyśmy kosmetyczkę, fryzjerkę, stylistkę i to naprawdę były spotkania typowo kobiece – wyjaśniła prezes stowarzyszenia.
W międzyczasie przedsiębiorcze i aktywne panie postanowiły, by klub zaczął działać jako stowarzyszenie. Aktywność Babińca widać najmocniej kiedy spojrzy się na listę zrealizowanych projektów, a wśród nich m.in. Dostrzec, docenić, działać, dzięki któremu powstała mała kawiarenka dla kobiet, świetlica dla samotnych, szkoła dla rodziców. To wszystko mieściło się w małej piwnicy na osiedlu. Pani Celina remont przeprowadziła sama. Na szczęście znalazły się panie, które chętnie do tego miejsca przychodziły, by się spotkać, porozmawiać i pośmiać się. Kolejny projekt to Bank dobrych serc promujący wolontariat. Były też inne projekty: kurs edukacji finansowej, Klub miłośników nordic walking, Kuźnia Rozwoju Osobowości, Kurs Samoobrony dla Kobiet. Przez wszystkie te projekty przewinęło się ponad 500 osób. Pracy jest dużo, ale jak widać chcieć to móc. - Teraz już nie jestem z tym wszystkim sama, mam wiele osób, które są bardzo zaangażowane w działalność Babińca, dlatego też jest to motywujące – mówiła Nowakowska.
Niebawem Babiniec świętować będzie 5. urodziny. - Myślę, że będziemy mieli się czym pochwalić. Przy współpracy z MOKSiR-em postanowiliśmy zorganizować urodziny Babińca. Wystąpią mamy mażoretek, będzie krótki filmik z naszej działalności i wiele innych atrakcji. A wszystko rozpocznie 22 marca 17.00 – mówiła Nowakowska.
Sisi
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.