Ludzie przynoszą prawdziwe skarby

- Przypomnijmy, że zamek po odbudowie miał puste wnętrza. Nie zachowało się nic z dawnego wyposażenia, nie licząc dwóch krat, które zostały odnowione i są pokazywane w skarbcu - mówi Grażyna Wójcik, dyrektor Agencji Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu. Prywatni kolekcjonerzy, szereg instytucji, m.in. Lasy Państwowe czy Służba Więzienna, a także sympatycy zamku pomogli stworzyć wystawy i zapełnić kolekcje. - Tym ostatnim jesteśmy szczególnie wdzięczni, bo trafia do nas szereg pamiątek - dodaje dyrektor Wójcik.
Zamek gromadzi je na wystawach poświęconych obrzędowości ludowej i historii powiatu raciborskiego. Ta druga, nosząca nazwą Skarby ziemi raciborskiej, ma nową aranżację. - Uznaliśmy, że warto pogrupować eksponaty. Mamy więc dział poświęcony fotografii z zabytkowym, unikalnym aparatem do zdjęć sygnalitycznych, dorastaniu dzieci, gospodarce ziemi raciborskiej, dokumentom i książce - tłumaczą na Zamku Piastowskim. Wśród książek są zarówno woluminy niemiecko- jak i polskojęzyczne. - Te pierwsze nawiązują do przedwojennych dziejów powiatu, te drugie do ludności polskiej, która tu osiadała po 1945 r. Mamy ciekawe pamiątki ze Lwowa, ale i np. Krzyżaków Henryka Sienkiewicza z niemieckiej szkoły powszechnej na Ostrogu - dodaje Grażyna Wójcik.
Zamek Piastowski nadal zachęca, by przekazywać, choćby tylko na czas wystawy, ciekawe pamiątki, które pozwolą nadal budować zamkowe kolekcje. Dzięki nim zwiedzanie dawnej piastowskiej siedziby jest atrakcyjniejsze i stanowi ciekawą podróż w nieodległą przecież historię XIX i XX wieku.
az
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany