Brutale i skandaliści

Piłkarze C klasy byli karani zaledwie 74 razy przez Wydział Dyscypliny przy 98 karach klasy A i 126 klasy B. Złożyło się na to 49 karanych piłkarzy oraz kara finansowa dla zarządu LKS Bieńkowice. W najniższej klasie rozgrywkowej najwięcej kar otrzymał LKS Pawłów- 9. Najmniej kar, bo tylko dwie, powędrowało do rezerw Syrynii. Poza piłkarzami zarząd LKS Bieńkowice został ukarany karą finansową, która wynosiła 300 złotych za nie dopilnowanie porządku po rozegranym meczu. Klub ten zresztą zasługuje na miano skandalistów w C Klasie. Czterech ich piłkarzy było odsuniętych łącznie od 6 spotkań za niesportowe zachowanie. Byli to: Łukasz Kubiczek oraz Marcin Glenc ( kara 2 spotkań), a także Michał Krazele z Sebastianem Klimkiem ( kara 1 spotkania). W sumie 6 zawodników C Klasy zostało odsuniętych od dwóch spotkań za niesportowe zachowanie, 8 od jednego spotkania. Najczęściej, bo w sumie trzykrotnie, karani byli:
- Michał Fojcik ( LKS Gamów)- kara odsunięcia od 2 meczy oraz 2 kary finansowe za kartki
- Marek Waliczek ( LKS Owsiszcze)- kara odsunięcia od 1 meczu oraz 2 kary finansowe za kartki
- Rafał Gawlik ( LKS Owsiszcze)- 3 kary finansowe za kartki

To pokazuje, że niesłusznie na C Klasę patrzy się jak na miejsce gry faul. W istocie bowiem okazuje się, że właśnie to tam najbardziej szanuje się zdrowie rywala.
Bilans kar C Klasy:
 - 43 kary finansowe za kartki
- 25 kar odsunięcia od 1 spotkania
- 4 kary odsunięcia od 2 spotkań
- 1 kara odsunięcia 3 spotkań
- 1 kara finansowa dla zarządu

W A Klasie sytuacja już nie jest tak przyjemna dla kibiców. Tu prym wiedzie LKS Buk Rudy Wielkie- 17 kar. Takim dorobkiem piłkarze Rud Wielkich mogliby obdzielić C klasowe rezerwy Górek Śląskich a także Raszczyce, Zawadę, Syrynię, Grzegorzowice i zostałoby także na Rudę Kozielską czy Olzę z B klasy, czyli łącznie 6 klubów! Szerokim echem odbiło się zdarzenie z meczu Ligi Juniorów, gdzie piłkarze Rud Wielkich rywalizowali z LKS 07 Markowice. To właśnie po meczu w Markowicach kapitan gości, Mariusz Wanglorz, został odsunięty od funkcji kapitana na rok czasu za namówienie zespołu do zejścia z boiska. Po tym meczu zawodnik tłumaczył, że wolał, aby jego zespół zszedł z niego zanim doszłoby do polowania na kości, na co się zanosiło. Za to karą upomnienia został ukarany także zarząd klubu, w którym gra Wanglorz. Wspomnieć też należy tu o karze odsunięcia od 4 spotkań dla Mateusza Tobiasza oraz o 3 meczach kary odsunięcia dla Łukasza Morica. Jeśli chodzi o tego drugiego, jest rekordzistą, jeśli chodzi o kary. Na początku sezonu została ukarany karą finansową za 3 żółte kartki. Nie wyciągnął jednak z tego wniosku, wobec czego Wydział Dyscypliny ponownie ukarał go w ten sposób, ale już za 6 żółtych kartek. W końcu jednak stracono dla niego cierpliwość i odsunięto go na trzy spotkania. Po powrocie znów nazbierał kartek. Tym razem nie płacił, lecz pauzował dyscyplinarnie czwarte spotkanie. W opublikowanej przez władze podokręgu liście klubów zalegających z zapłaceniem składek członkowskich znalazły się Chałupki oraz Kornowac.

Jednak jeszcze bardziej przykre jest to, że na listę karanych trafiło 5 trenerów. Ludzie, którzy powinni dać przykład piłkarzom, sami dają się ponieść emocjom. Rajmund Leks ( LKS Ocice), Leszek Mańka (Czarni Nowa Wieś), Piotr Stepczuk (Unia Turza Śląska), Bronisław Niestrój (Strzelec Rzuchów) oraz Wojciech Maksymczak (Rafako Racibórz)- to trenerzy, którzy nie utrzymali swoich nerwów na wodzy. Można zrozumieć tu obecność trenera Ocic czy Turzy Śląskiej. Zespoły te regularnie traciły punkty, co nie jest po myśli żadnego szkoleniowca. Ale co w tym towarzystwie robi trener świetnej drużyny Rafako?

Bilans kar A Klasy:
- 54 kary finansowe za kartki
- 23 kara odsunięcia od 1 meczu
- 10 kar odsunięcia od 2 meczy
- 1 kara odsunięcia od 3 meczy
- 1 kara odsunięcia od 4 meczy
- 2 niezapłacone składki
- 5 trenerów karanych karami finansowymi, upomnieniami oraz naganą
- odsunięcie z funkcji kapitana dla Mariusza Wanglorza
- upomnienie dla zarządu LKS Buk Rudy za samowolne zejście zawodników z boiska

Obecny sezon w B Klasie do nudnych z pewnością nie należy. Ogromny ścisk w czołówce trzyma w napięciu niemal w każdej kolejce. Do tego dochodzi sprawa kary minusowych punktów dla LKS Brzezie. Zarząd tego klubu odwołał się do tej decyzji i wciąż niewiadomo, jak naprawdę wygląda tabela B Klasy. Jednak nie tylko emocje dodawały smaku emocji rozgrywkom w tej klasie. Wszystkie rekordy pobił LKS Zabełków. Do tego klubu powędrowało 19 kar, a wśród nazwisk piłkarzy widnieje nazwisko Romana Kaczora- trenera tego zespołu. Negatywnym bohaterem został jednak Piotr Jeziorski, jeszcze do niedawna kapitan. Z funkcji tej na rok czasu został odwołany dyscyplinarnie, kiedy to po jednym ze spotkań najpierw zachował się karygodnie względem kierownika własnej drużyny, a następnie w szatni do sędziów. Do grona karanych trenerów dołączył tutaj także Piotr Urbańczyk z LKS Studzienna. Roman Skowronek, kierownik KS Pietraszyn, został ukarany karą upomnienia za wyzwiska pod adresem sędziego. LKS Pstrążna, LKS Dzimierz, UKS Junior Kuźnia Raciborska, KS Pietraszyn oraz LKS Zabełków to lista zespołów, które nie zapłaciły składek członkowskich.

Bilans kar B Klasy:
- 70 kar finansowych za kartki
- 29 kar odsunięcia od 1 spotkania
- 17 kar odsunięcia od 2 spotkań
- 1 kara odsunięcia od 4 spotkań
- 5 nie zapłaconych składek członkowskich
- 2 trenerów: Piotr Urbańczyk- kara nagany, Roman Kaczor- kara upomnienia
- odsunięcie z funkcji kapitana Piotra Jeziorskiego
- kara nagany dla kierownika KS Pietraszyn, Romana Skowronka

To krótkie podsumowanie kar w pełni jednak nie oddaje tego, co dzieje się na boiskach. Gdyby sędziowie byli bardziej rygorystyczni, kar byłoby znacznie więcej. Wyzwiska czy obrażanie siebie nawzajem w niczym nie przypomina meczu piłkarskiego, na którym spotykają się dorośli przedstawiciele dwóch miejscowości. Problem tkwi w tym, jak je reprezentują. Czasem można bowiem odnieść wrażenie, że cofamy się do czasów szkoły podstawowej a na widok pewnych zdarzeń samo nasuwa się określenie- jak dzieci. To powinno dać wiele do myślenia piłkarzom, trenerom i zarządom, którzy zbyt często dają się ponieść emocjom i zapominają, że reprezentują klub, siebie oraz kibiców.

Grzegorz Zuber