Brooklyn wciąż z szansami

W IV kolejce rundy rewanżowej rozgrywek Amatorskiej Ligi Koszykówki na parkiecie rozegrano dwa spotkania. Kaman - obrońcy tytułu mistrzów ligi nie dali się zaskoczyć młodym graczom Green Turkey. W spotkaniu ekip Brooklyn i Monsters Wag-Tech ważyły się losy awansu do ważnej fazy play-off.
W niedzielne popołudnie odwołany został pierwszy mecz rozgrywek ALK pomiędzy drużynami DHL i Głubczyce. Spotkanie zostanie rozegrane w późniejszym czasie. Na parkiecie pojawili się więc pierwsi w tabeli ligi zawodnicy Kamana, którzy zmierzyli się ze składem Green Turkey. Zeszłoroczni mistrzowie zaczęli sportową rywalizację od mocnego akcentu prowadząc w pierwszej kwarcie 12:0, a kończąc tę początkową fazę meczu korzystnym dla siebie wynikiem 37:15. Mimo zdobycia 41 pkt. przez Damiana Półtoraka, strzelca „Zielonych Indyków”, młoda ekipa z ostatniego miejsca tabeli nie zdołała zagrozić rywalom w żadnej z czterech kwart. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem drużyny Kaman 115:63.
Zacięte i wyrównane spotkanie rozegrali natomiast gracze Monsters Wag-Tech ze składem Brooklyn. Stawką meczu było polepszenie pozycji drużyny w tabeli ligi, a tym samym zwiększenie szans na zakwalifikowanie się z ostatniego miejsca do decydującej fazy play-off. Jak można było się spodziewać obie ekipy dały z siebie wszystko i pierwsza połowa meczu była niezwykle wyrównana. Osłabieni jednak brakiem podstawowego gracza Macieja Niedziałkowskiego, zawodnicy Monsteres Wag-Tech, pozwolili rywalom na punktowe odskoczenie w trzeciej i czwartej kwarcie meczu, wygranej przez Brooklyn po kolei wynikiem 16:6 i 16:12. Punktowa strata jak się później okazało była dla „Monstersów” nie do odrobienia i tym samym ekipa Brooklyn dzięki niedzielnemu zwycięstwu (59:44), zachowuje cały czas szansę na wejście do fazy play-off z ostatniego, czwartego miejsca w tabeli. (Bis)
Adam Zwierzyna, trener drużyny Brooklyn: Zagraliśmy bardzo zespołowo i to był chyba nasz klucz do zwycięstwa. Nikt nie myślał o indywidualnej zdobyczy punktowej tylko o wygranej całej drużyny. W szatni przed meczem mówiłem chłopakom, że nie chcę aby ten mecz był przez nas na siłę wygrany. Powiedziałem, żeby każdy postarał się zagrać jak najlepiej i jeśli taka mobilizacja zostanie zachowana, to zwycięstwo samo przyjdzie. W spotkaniu z „Monstersami” postawiliśmy na mocną zbiórkę oraz solidną obronę. Wszystko wyszło i naprawdę jestem zadowolony z drużyny, a w tym spotkaniu szczególnie z postawy Michała Zwierzyny, który celnie, z dobrą skutecznością punktował dzisiaj dla nas. W porównaniu do początku sezonu nasza forma i poziom gry wzrósł. Nie jest to oczywiście szczyt naszych możliwości. Jest jeszcze dużo elementów do poprawy. Brakuje nam wciąż skutecznej gry w ataku. Zdobywamy za mało punktów w meczach, mimo tego, że na treningach skupiamy się wyłącznie na ćwiczeniu tego aspektu gry. Myślę, że jeśli uda nam się awansować do fazy play-off, poprawimy znacznie naszą grę, aby kibice mogli obejrzeć ciekawe widowisko, pełne zaciętych spotkań.
Ryszard Hahn, gracz oraz sponsor ekipy Monsters Wag-Tech: Zacznę od podziękowań dla naszych wspaniałych kibiców i ich doping, nawet w momentach w których nasza gra nie wygląda tak jak powinna. Są oni zawsze z nami. Gratulacje trzeba złożyć trenerowi Adamowi Zwierzynie oraz całej ekipie Brooklyn za jak najbardziej zasłużone zwycięstwo z nami. To jest sport i czasem się przerywa. Od meczu z drużyną Kaman, przegranego minimalnie, po wyrównanej walce, coś się w nas zacięło. Przestaliśmy trafiać ważne rzuty z półdystansu i trafiliśmy po prostu na taką słabszą formę. Konsekwencją tego był przegrany późniejszy mecz z Głubczycami i dzisiaj z Brooklynem. Mamy jeszcze matematyczne szanse na awans do fazy play-off i na pewno będziemy o niego walczyć z całą zaciętością. Jednak nie zapominamy wciąż, że jest to tak naprawdę dla nas wszystkich głównie dobra zabawa i możliwość spotkania się w weekend z dobrymi znajomymi i grupą ludzi takich jak ja, zakochanych w koszykówce.
Wyniki i najlepsi strzelcy IV kolejki rundy rewanżowej:
GŁUBCZYCE - DHL - mecz odwołany
GREEN TURKEY - KAMAN 63:115 (15:37, 19:29, 15:21, 14:28) Green Turkey: Półtorak D. 41, Jędrysek J. 10 - Kaman: Wranik Z. 33, Nowacki A. 29, Ronin D.26, Szczepaniak Z. 16, Chęć P.11
MONSTER WAG-TECH - BROOKLYN 44:59 (12:18, 14:9, 6:16, 12:16)
Monster wag-tech: Brudziana M. 15, Czekajło M. 12 - Brooklyn: Zwierzyna M. 19, Kampka D. 12, Dudek Ł. 10
Tabela po IV kolejce II rundy z 27.02.2011:
I m. Kaman
II m. Sneakers 4U
III m. Monsters Wag-Tech
IV m. DHL
V m. Brooklyn
VI m. Głubczyce
VII m. Green Turkey
Ranking strzelców sezonu 2010/2011 po II kolejce rundy rewanżowej:
1. Półtorak Damian GREEN TURKEY 172 pkt.
2. Szwed Emil SNEAKERS4U 145 pkt.
3. Wierzbicki Michał GŁUBCZYCE 127 pkt.
4. Atłachowicz Daniel KAMAN 126 pkt
5. Szczepaniak Zbigniew KAMAN 123 pkt.
6. Brudziana Maciej MONSTERS WAG-TECH 111 pkt.
7. Pakulec Krzysztof MONSTERS WAG-TECH 100 pkt.
8. Cycoń Michał DHL 100 pkt.
9. Czekajło Mateusz MONSTERS WAG-TECH 100 pkt.
10. Żurek Ryszard DHL 95 pkt.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany