Jeszcze nie pusty grób - przy Zakładzie Karnym odsłonięto Pomnik Żołnierzy Wyklętych [FOTO i WIDEO]

- Historia przez lata milczała – świadomym działaniem sowieckich ideologów i ich pachołków na naszych ziemiach – o bohaterstwie Żołnierzy Wyklętych tworzących Polskie Podziemie Niepodległościowe po II wojnie światowej. Ich niezłamana wiara w suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą budziła nie tylko podziw, ale przede wszystkim stała się zaczynem oporu wobec komunistów. Ta nieustępliwość w walce o wolną Polskę wciąż inspiruje - przekonuje we wstępie do okolicznościowej publikacji wiceminister i poseł Michał Woś.

- Raciborskie środowiska patriotyczne upamiętniły Żołnierzy Wyklętych, doprowadzając do nazwania największego w mieście ronda imieniem Żołnierzy Niezłomnych - z dumą otwierał je wówczas niedawno zmarły, nieodżałowanej pamięci wielki raciborzanin płk Marian Szlapański ps. „Orzeł”. Wtedy dało się słyszeć głosy, że Racibórz nie ma nic wspólnego z historią powojennej konspiracji. Nic bardziej mylnego. Historycy podjęli pierwsze badania nad grupami, które w ramach tzw. „drugiej konspiracji” działały w okolicy Raciborza. Niezależnie jednak od bezpośrednich działań z bronią w ręku czy prowadzenia przez Wyklętych zorganizowanego oporu przeciw sowieckim okupantom związek Raciborza z Żołnierzami Niezłomnymi jest niezaprzeczalny przede wszystkim poprzez raciborskie więzienie – krwawe miejsce na mapie czerwonego terroru, które stało się narzędziem represji w rękach komunistycznego reżimu. Więzione tu osoby pochodziły z całej Polski - zarówno w jej granicach przedwojennych, jak i powojennych. Tu więzieni i mordowani byli Wyklęci, to tu, w raciborskiej ziemi spoczywają ich ciała - przekonuje minister.

- Teraz czas upamiętnić – także imiennie – tych, którzy w raciborskim więzieniu z rąk komunistów zakończyli życie, w pełni poświęcając je dla Ojczyzny i Wolności. Dlatego wspólnie ze Służbą Więzienną - nowoczesną formacją, która od lat podejmuje wysiłki, by etos polskiego funkcjonariusza SW opierać także na najwyższej czci do osób, którym życie odebrały zbrodnicze ideologie, bardzo często w miejscach pełnienia codziennej służby przez współczesnych więzienników - jako Komitet Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych podjęliśmy starania, by na terenie raciborskiego Zakładu Karnego godnie upamiętnić naszych Bohaterów - dodał we wstępie poseł raciborzanin.

Inicjatywę wsparła Służba Więzienna. Formacja, którą Woś bezpośrednio nadzoruje w ministerstwie sprawiedliwości, sięga do etosu żołnierza polskiego podziemia. Dziś w Raciborzu gościł jej dyrektor generalny, gen. Jacek Kitliński, a także prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki. Na uroczystości stawili się także krewni zmarłych w Raciborzu niezłomnych. To oni, w asyście wiceministra i prezesa IPN, odsłonili pomnik, projekt i dzieło dr hab. Kazimierza Frączka, prof. PWSZ, raciborzanina. - Jeszcze nie pusty grób - to tytuł koncepcji, którą wcielono w życie, w iście ekspresowym tempie. Dziś było słychać liczne słowa uznania, wskazujące na symbolikę i oryginalność monumentu.

Na uroczystości odsłonięcia Pomnika Żołnierzy Wyklętych stawili się licznie przedstawiciele służb mundurowych, parlamentarzyści i samorządowcy, a także przedstawiciele organizacji patriotycznych. Był apel poległych, a także salwa honorowa.

Żołnierze Wyklęci - ofiary stalinowskich represji w więzieniu w Raciborzu:

Wiktor Baranowski ps. „Narewski”
Władysław Boroń
Ryszard Chrzanowski ps. „Kos”
Henryk Filipecki ps. “Tarzan”
Józef Jankowski ps. „Płaza”
Antoni Kieloch
Marian Kostępski
Jan Kwak
Wacław Laskowski ps. „Wielki”
Tomasz Piątek
Bogusław Prawdziński ps. „Sęk”
Henryk Skałecki ps. „Suchy”
Antoni Tkocz ps. „Antoś”