Racibórz wiąże partnerstwo z Ukraińcami i Rosjanami. Starosta w kontakcie z burmistrzem Horiszni-Pławni

Współpraca z Kiliningradem, zapoczątkowana 5 marca 2002 r. przez ówczesnego prezydenta Adama Hajduka, od wielu jest nieaktywna. Trudno się więc spodziewać, że 5 marca tego roku będziemy świętować jej 20-lecie. Za to z ukraińską Tyśmenicą, położoną niedaleko Iwano-Frankiwska, współpraca rozwija się dobrze. W 2004 r. rozpoczął ją Jan Osuchowski. Kontynuują obecne władze.

- Dzisiaj po porannej naradzie w gronie prezydenckim zostałem wyznaczony przez szefa do nawiązania kontaktu z naszymi ukraińskimi partnerami w Tyśmienicy - informuje wiceprezydent Dawid Wacławczyk. - Nowe władze miasta znam osobiście z racji tego, iż razem z Anną Kokolus w sierpniu ubiegłego roku uczestniczyłem w obchodach 30-lecie niepodległości Ukrainy i Dnia Flagi Ukraińskiej. Po kilku próbach udało mi się nawiązać kontakt telefoniczny z Rusłanem Farmusem - zastępcą Mera Tyśmienicy, który dosyć dobrze rozumie, a do tego trochę mówi po polsku. Pytałem go o sytuację w mieście i okolicy. Odpowiedział mi, że rano dzieci poszły do szkół, ale zostały dosyć szybko odesłane do domów. Władze miasta miały kilka kolejnych posiedzeń sztabów kryzysowych. Po porannej panice związanej ze słyszalnymi w Tyśmienicy wybuchami, które miały miejsce w Iwano-Frankiwsku (latem nocowaliśmy w tamtejszym hotelu) i Kołomyi - około godziny 13.00 sytuacja była względnie spokojna. Mieszkańcy nie wyjeżdżali z miasta, a Rusłan nie miał informacji o tym, by ktoś zamierzał uciekać z Ukrainy. W jego relacji wśród mieszkańców, zwłaszcza wśród mężczyzn - panują bardzo wysokie morale i gotowość do walki zbrojnej. W wyznaczonych miejscach trwa mobilizacja byłych wojskowych, policjantów, osób z doświadczeniem w służbach. Jeśli dobrze zrozumiałem - nadzór nad tą operacją prowadzą zawodowi wojskowi, którzy rozdysponowują broń. Zapewniłem władze Tyśmienicy, że w razie potrzeby Racibórz udzieli jej tych form wsparcia, jakie są konieczne i możliwe do realizacji na płaszczyźnie współpracy samorządowej. W tym momencie w Tyśmienicy nie ma problemu z mediami, żywnością ani lekarstwami. Umówiliśmy się na stały kontakt telefoniczny co kilka dni. Poprosiłem o szczere zgłaszanie problemów, zapewniłem też partnerów o naszej pełnej solidarności i o tym, że myślami jesteśmy z nimi oraz że będziemy stale modlić się na Ukrainę. Już wcześniej planowaliśmy z prezydentem Polowym i Wydziałem Promocji zaproszenie do Raciborza grupy tysmienickiej młodzieży w okresie letnim na 10-dniowy pobyt rekreacyjno-krajoznawczy. Jako miasto możemy zorganizować wakacyjny pobyt dla dzieci na naszym ośrodku w Oborze, połączony ze zwiedzaniem okolicy. Dziś poinformowałem, iż jesteśmy to zaproszenie rozszerzyć o kolejne turnusy. Jestem przekonany, że w razie potrzeby Raciborzanie odpowiedzą też na apel o pomoc humanitarną typu odzież, medykamenty, śpiwory. Zastępca Mera podziękował za wyrazy solidarności, powiedział, że Ukraina bardzo liczy za solidarność i pomoc całego świata, jest skupiona na odparciu ataku Rosji i jest zdeterminowana by walczyć i strzelać do ostatniego naboju w swojej obronie. W międzyczasie poprosiłem Wydział Lokalowy o przygotowanie informacji o naszych możliwościach ew. przyjęcia uchodźców z Ukrainy. O taką informację możemy być lada moment zapytani przez służby wojewódzkie. Z informacji Wydziału Spraw Obywatelskich otrzymałem wiadomość, o tym, iż oficjalnie w Raciborzu przebywa 17 osób narodowości ukraińskiej zameldowanych na pobyt stały i 116 na pobyt czasowy. Spodziewamy się, iż poza działaniami służb wojewódzkich i samorządowych - to te osoby mogą być pierwszym kontaktem dla swoich własnych rodzin, które zdecydują się na ew. ucieczkę z Ukrainy do Polski - dodaje.

Już wczoraj, 23.02., chęć pomocy partnerskiemu miastu Horiszni-Pławni zadeklarował starosta Grzegorz Swoboda. - Rozmawiałem telefonicznie z burmistrzem - relacjonuje. Dziś, już po wybuchu wojny, nie udało się nawiązać połączenia. Horiszni leży stosunkowo blisko Kijowa i granic dwóch spornych obwodów. - Wsparcie dla Ukraińców deklarują także nasi partnerzy z Niemiec - dodaje Swoboda.