Mała trąba powietrzna wzięta za pożar lasu [WIDEO]
Zastępy zawodowe i ochotnicze straży pożarnej skierowano około 12.00 do Kuźni Raciborskiej, w rejon drogi do Bierawy, gdzie miało dojść do pożaru lasu.
Powodem alarmu był słup - jak sądzono - czarnego dymu. Na miejscu okazało się, że to mała trąba powietrzna (wir torfowy), co widać na filmiku od FB/112 Racibórz. Poza strażakami z Raciborza działali także: OSP Kuźnia Raciborska, OSP Ruda Kozielska, OSP Rudy, OSP Siedliska, OSP Budziska i OSP Turze. Zadysponowano również samolot.
Przypomnijmy, że od 20 kwietnia można wchodzić do lasów, ale - jak informuje nas nadleśniczy Robert Pabian - wilgotność ściółki wynosi raptem 10-15 proc. - Jak pracuję 25 lat, to nie pamiętam takiej kwietniowej suszy - dodaje nadleśniczy. Brak wody od lat już sprawia kłopoty podraciborskim leśnikom. - Sosna, uznawa za bardzo wytrzymałą, zamiera. Nie bardzo wiadomo, czym ją zastąpić - słyszymy. Lekkie zimy powodują, że ziemia nie jest odpowiednio nawadniana. Nawalne deszcze nie rozwiązują problemu, bo woda szybko spływa. Lasy raciborskiej wolniej niż dotąd się zielenią. Hula po nich wiatr. Mniej jest wilgoci. - Nie ma jednak ustawowych przesłanek, by ogłosić zakaz wstępu do lasu, ale zagrożenie pożarowe jest znaczne - mówi nadleśniczy. Stąd apel, by korzystając z lasów podczas spacerów zachować ostrożność. W lasach państwowych działają już dostrzegalnie. Ogromne kompleksy drzew są stale dozorowane, w tym również przez straż leśną. W razie pojawienia się dymu natychmiast do akcji ruszają samoloty z wodą. Jednocześnie wzywana jest straż pożarna. Jak się dowiadujemy, z powodu epidemii koronawirusa nie ma jak na razie stałej obecności wozu bojowego PSP Racibórz przy siedzibie nadleśnictwa.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz