Zagrywka va banque. Komisja o lodowisku, samochodzie i strzyżeniu trawników

[Pomoc dla powiatu - zakup samochodu dla Warsztatów Terapii Zajęciowej (WTZ), przeznaczonego do przewozu osób niepełnosprawnych] Jednym z punktów posiedzenia była uchwała dotycząca zmian budżetu na rok 2022. Jej przedstawieniem zajęła się skarbnik miasta, Beata Koszowska-Gralak. Prezydent proponuje przekazać powiatowi 100 tys. zł na pojazd dla WTZ. Jako pierwszy do dyskusji włączył się radny Mirosław Lenk. – Prowadzenie warsztatów terapii zajęciowej jest zadaniem własnym powiatu, ale prowadzimy to w gminie. Mówiła pani, że koszt samochodu to 300 tys. Co się na nie składa? – dociekał.

- Jest to samochód specjalistyczny, przygotowany do przewozu osób z niepełnosprawnościami. WTZ ma już taki samochód, ale on ma duży przebieg, możliwe, że nawet z piątką z przodu. Zostałby sfinansowany ze środków PFRON, ale konieczne jest wniesienie wkładu własnego, w tym przypadku wysokości 100 tys. złotych – odpowiedział Dariusz Polowy.

Mirosław Lenk zwrócił uwagę, że WTZ to jednostka przeznaczona dla wszystkich gmin powiatu raciborskiego. – Pan prezydent z pewnością wie, ile statystycznie jest uczestników z poszczególnych gmin. Trochę mnie to jednak zastanawia, że ten wkład własny fundujemy sami. Powiat jest zdolny do prowadzenia jednostki we własnych strukturach – odparł M. Lenk.

- W momencie, gdy WTZ funkcjonował w strukturach OPS, to i tak co roku dokładaliśmy do tego, nie było to jednak księgowane po stronie WTZ. Teraz kwota na jednego uczestnika warsztatów znacząco wzrosła, dzięki czemu z kasy miasta nie dokładamy. Prosiłbym jednak, by wykazać dobrą wolę i zgodzić się na wyasygnowanie kwoty. Jeśli tak się nie stanie, to będziemy musieli poszukać innego rozwiązania – stwierdził włodarz Raciborza.

- Gminy są trudnym partnerem do rozmów. Wiem o tym. Jesteśmy jedynym takim ośrodkiem w powiecie, ale nie chciałbym, by generowało to niepotrzebne koszty – powiedział na zakończenie wymiany zdań rajca z Ocic.

Ostatecznie uchwałę poddano pod głosowanie. Dwóch radnych było za, pięciu wstrzymało się od głosu, a czterech było nieobecnych.

[Dzierżawa nieruchomości przy Opawskiej 70-70a] Rajcy zajęli się również uchwałą w sprawie wyrażenia zgody na odstąpienie od przetargowego trybu zawarcia umowy dzierżawy nieruchomości położonej w Raciborzu przy ul. Opawskiej 70-70a.

– Uchwała wraca na forum rady już po raz kolejny. W międzyczasie doszło do spotkania i zawarcia porozumienia, w związku z czy uchwała wróciła – powiedziała naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami.
Głos zabrał radny Jarosław Łęski. – Proponuję wycofać uchwałę lub wstrzymać się od głosu. Uchwała przekazuje tereny pod zarząd dwóch wspólnot, a są tam jeszcze trzy inne – stwierdził radny. – Mam podobne wątpliwości, co w sytuacji koszenia trawy. Kto będzie kosił jedną połowę, a kto drugą? – dociekał radny Marian Czerner.

- Były prowadzone rozmowy, ale widać nie do wszystkich dotarła wiadomość o takowych, w związku z czym nie mogli się na nich pojawić. Być może trzeba będzie procedować to ponownie, łącznie ze spotkaniem. Jest więc całkiem możliwe, że wycofam tę uchwałę z posiedzenia Rady Miasta – powiedział D. Polowy.

Do dyskusji dołączył radny Mirosław Lenk. – Generalnie w naszym zarządzaniu pozostały dwie działki? Czemu więc nie zagrać va banque i przekazać całości w użyczenie wspólnotom? Przecież MZB nie będzie tam latać na ten kawałek z kosiarką – stwierdził. Dodał także, że mieszkańcy wszystkich budynków są członkami jakiejś wspólnoty.

To stwierdzenie radnego Lenka musiał sprostować włodarz Raciborza. – Panie radny, tam nie ma takiej sytuacji. Tam jest też budynek będący w całości w zarządzaniu MZB, gdzie nie ma żadnej wspólnoty – stwierdził prezydent.

- Na papierze to z pewnością wyjdzie, ale w rzeczywistości nie. Wspólnoty się nie dogadają i będą dyskoteki – stwierdził radny Marian Czerner. Mirosław Lenk dodał z kolei, że zasadne wydaje się dzierżawienie, ale wszystkim, nie wybranym.

- Zgadzam się z panami. W związku z tym jak już powiedziałem jestem w stanie wycofać uchwałę raz jeszcze i przeprowadzić kolejne spotkanie. Najważniejsze, by doprowadzić do porozumienia – stwierdził prezydent Raciborza.

[Park Kulturowy Serce Starego Raciborza] Ostatnią uchwałą przygotowaną na najbliższą sesję była ta poświęcona utworzenia parku kulturowego pod nazwą „Park Kulturowy Serce Starego Raciborza”. – Uchwała wraca po raz kolejny, wraz ze zmianami zaproponowanymi przez przedsiębiorców. Jeśli jednak macie państwo jakieś uwagi, to chętnie na nie odpowiem – powiedział prezydent.

- Myślę, że więcej tej uchwale poświęcimy na komisji budżetu. Prosiłbym więc pana, by zabezpieczył pan na poniedziałkowe posiedzenie obecność prawnika. Możliwe, że pojawią się wątpliwości co do pewnych kwestii prawnych. Nie wiem jeszcze jak będziemy obradować, ale jeszcze czekam z decyzją. Mamy już 30 tys. zakażeń, to już nie przelewki. Dam odpowiedź w poniedziałek rano, jaki będzie tryb obrad – powiedział radny Mirosław Lenk, przewodniczący komisji budżetu.

Uchwała została poddana pod głosowanie. Dwóch radnych było za, jeden przeciw, pięciu wstrzymało się od głosu, a trzech nieobecnych.

[Sprawa lodowiska, winiarni i dawnej biblioteki] W części spraw bieżących i wolnych wniosków jako pierwszy głos zabrał Piotr Klima. – Chciałem prosić pana prezydenta o odpowiedzi na te nasze wszystkie pisma, wnioski dotyczące lodowiska. Odpowiedzi nie ma, a teraz mieszkańcy atakują radnych, że im to przeszkadza. Czy w jakiś sposób możemy tym ludziom pomóc? Ze strony urzędu padło zapewnienie, że liczba decybeli będzie wieczorami ograniczana, a zdaniem mieszkanek Rynku tak się nie stało. W związku z tym proszę o możliwość spotkania, w trybie pilnym. Można to zrobić w salce parafialnej, czy w miejscu byłej biblioteki. Dodatkowo, nie chciałbym, żeby ta nieruchomość poszła za przysłowiowy „psi grosz” – mówił.

Radny odniósł się także do niedawnej sytuacji na zapleczu ulicy Drzymały. – Tak nie może być, że robiliśmy akcję z mediami, ostrzegaliśmy, a nic się w tej kwestii nie zmieniło. Czy to nasze, czy nie, to nie powinno nas interesować. Dla nas najważniejsze powinno być zdrowie i życie ludzi! – mówił. Dodał także, że szczególnie groteskowo wyglądają drzewa rosnące z okien, z między cegieł. – Czemu nie można ich wyciąć, wyrąbać! – grzmiał.

Czytaj: Płat tynku runął na forda i volkswagena. Akcja straży przy ul. Drzymały [FOTO]

- Co do odpadającego tynku z budynku winiarni, podjęcie prac na cudzym majątku jest trudnym przedsięwzięciem. Proszę pamiętać, że swego czasu prosiłem o środki na zabezpieczenie starego szpitala, ale nie spotkało się to z aprobatą. Mural konsultowany nie był, bo dotyczy naszego stosunku do tych, którzy byli przed nami, a nie dokładnym odbiciem. Co do Rynku, mogę powiedzieć, że moja odpowiedź mieszkańcom jest znana. Agregat jest dużo cichszy niż rok temu, a i muzyka poza wybranymi momentami nie jest głośno puszczana – odniósł się do spraw Piotra Klimy, Dariusz Polowy.

- Czyli pana zdaniem na Rynku powinni mieszkać starzy i głusi? – powiedział przewodniczący Klima. – Postaram się skontaktować z mieszkańcami i ustalić termin – stwierdził prezydent. Radny Henryk Mainusz stwierdził z kolei, że „zawsze można ogłosić spotkanie przez księdza proboszcza” w czasie Mszy świętej.