Raciborska młodzież w centrum żałoby narodowej...

Z powodu tragedii samolotu prezydenckiego, która miała miejsce 10 kwietnia br. pod Smoleńskiem, nasz program uległ znacznym zmianom.

Okoliczności pozwoliły jednak uczestniczyć w historycznych wydarzeniach, tak ważnych dla państwa polskiego. Swoją wycieczkę po stolicy rozpoczęliśmy w Wilanowie. Zamknięty dla celów turystyczno - edukacyjnych gmach Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, odwiedziliśmy jedynie by pozostawić swój wpis w księdze kondolencyjnej. Podobny charakter miał krótki pobyt w Senacie. Podczas spaceru podziwialiśmy Królewskie Łazienki – ulubione miejsce odpoczynku warszawiaków. Kompleks łazienkowski znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Belwederu, gdzie zostało wystawione ciało tragicznie zmarłego Ryszarda Kaczorowskiego - ostatniego prezydenta RP na uchodźctwie w latach 1989 - 1990, dlatego i tam pozostawilismy swój ślad wśród innych wyrazów żalu i bólu po stracie tej symbolicznej postaci. Wizyta w Programie Trzecim Polskiego Radia miała zakończyć pierwszy dzień w stolicy, jednak nieoczekwianie mogliśmy złożyć hołd kolejnym trzydziestu ofiarom katastrofy lotniczej, sprowadzonym do kraju i przewiezionym w kondukcie żałobnym ulicami Warszawy do hali Torwaru w późnych godzinach wieczornych.

Obowiązkowo pojawiło się w naszych planach Muzeum Powstania Warszawskiego. Obejrzeliśmy tam ekspozycje przedstawiajace walki i codzienność powstania na tle okupacji. Instytucja ta powstała jako wyraz hołdu mieszakńców Warszawy dla tych, którzy walczyli o niepodległą Polskę i jej stolicę.Została otwarty w przeddzień 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Była inicjatywą i dumą ówczesnego prezydenta Warszawy – Lecha Kaczyńskiego. Na starym mieście, w jednej z najstarszych swiątyń miasta, Bazylice Archidiecezjalnej pw. św. Jana Chrzciciela, byliśmy przy szczątkach m.i.n. Gabriela Narutowicza, Ignacego Mościckiego i Stanisława Augusta Ponatowskiego.

Trzeciego dnia, po kilkugodzinnym oczekiwaniu, każdy z nas złożył hołd najważniejszym postaciom w państwie. Były to ostatnie chwile, gdy trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich spoczywały w Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego, a wytrwały obywatel, mniej lub bardziej związny emocjonalnie z ich osobami, mógł po raz ostatni pokłonić się politykowi, którego prezydentura zakończyła się z chwilą śmierci w katastrofie lotniczej rządowego samolotu, 10 kwietnia 2010 roku. W trakcie tych trzech dni, zwiedziliśmy również gmach Sądu Najwyższego i cmentarz na Powązkach. Nie ominęliśmy jakże symboliczego grobu księdza Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu.

W każdym miejscu stolicy, pod każdym pomnikiem, w cieniu kościołów biła niewysłowiona żałość i smutek osieroconych polaków, ale także głęboka troska o przyszłość narodu i państwa polskiego.W samym sercu żałoby, uczestniczyliśmy w tworzącej się historii. Dogoniła nas własnie w tych dniach...

N.T