Miastowi podrzucają psy na wieś

- Porzucane psy często dziczeją i stają się zagrożeniem dla zwierzyny domowej, atakują ją - zwrócił uwagę radny Marek Burban na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Krzanowicach. Temat wałęsających się psów poruszono nie po raz pierwszy. Jak się okazuje, czworonogi podrzucają na wieś ludzie z miasta.
- Wałęsające się po naszych miejscowościach psy to najczęściej psy wyrzucane przez przyjezdnych z samochodów - poinformował przewodniczący Rady Miasta Henryk Tumulka. - Pani, która poinformowała nas o błąkającym się psie, mówiła, że widziała, jak wyrzucono go z auta, ale nie zdążyła zapamiętać numeru rejestracyjnego - mówił.
Wiceburmistrz Andrzej Jelonek zauważył, że wcześniej takie przypadki były w Wojnowicach. - Temat wałęsających się psów nie zostanie nigdy rozwiązany ze względu na koszty - stwierdził Tadeusz Kulesza.
Marek Burban zwrócił uwagę radnych na informacje płynące z mediów o psach, które dziczeją. - Porzucane psy często dziczeją i stają się zagrożeniem dla zwierzyny domowej, atakują ją - mówił.
- W tym roku mieliśmy tylko jedno zgłoszenie z gminy Krzanowice. Ogólnie ludzie często dzwonią, proszą, byśmy przyjechali, bo widzą psa pod sklepem, a potem okazuje się, że to pies sąsiada. Podejrzewam, że mieszkańcy robią sobie na złość - stwierdziła wiceprezes PK Elżbieta Nawara.
(k) JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany