Tak po przebudowie może wyglądać raciborski szpital

Wizualizacje zamieścił na swoim profilu publicznym były wiceprezydent Michał Fita, dodając, że rozmawiał z inwestorem.
- Ktoś zapytał mnie nie dawno „Czy Racibórz się rozwija”? Chcąc odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że każde miasto stanowią jego mieszkańcy. Racibórz, jak wiele innych miast wyludnia się w bardzo szybkim tempie. Statystyki mówią, że za 10 lat będzie nas około 40 tysięcy. Czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić? Możemy próbować hamować ten trend zwiększajac atrakcyjność oferty mieszkaniowej, próbując ściągać tu rodziny spoza miasta oraz inwestować w rozwojowe, atrakcyjne i nowoczesne obiekty. Mamy to szczęście, że największy pracodawca w regionie wybudował swój zakład po zachodniej stronie miasta, a nie po wschodniej. Codziennie tysiące pracowników dojeżdża tu z odległych miast: Jastrzębia Zdroju, Żor, Rybnika, Wodzisławia, Kędzierzyna-Koźla. Codziennie te tysiące ludzi spędzają w podróży mnóstwo czasu. Często ponad godzinę a nawet dwie. Codziennie przejeżdzają przez Racibórz. Nowe mieszkania, dla nich, to w następnej kolejności wypełnione dziećmi żłobki, przedszkola, szkoły. To praca dla nauczycieli. To potrzeby szybkich zakupów w lokalnych sklepach i gastronomii. To chęć spędzania czasu wolnego w kawiarniach, restauracjach, kinie, muzeum czy na basenie. To kolejne pokolenia zespołów piłkarskich, studentów naszej uczelni wyższej. To powstające małe firmy i większe przedsiębiorstwa. Mówiąc „Czas na inwestycje” na pierwszym kroku stawiajmy NOWE MIESZKANIA! - pisze Fita.
- Rozpoczęły się już prace budowlane przy ul. Opawskiej/Bukowej. Zapowiadałem tę inwestycję rok temu. Kilka dni temu spotkałem się z nowym inwestorem chcącym zagospodarować teren starego szpitala przy ul. Bema. Jedno skrzydło ma on zamiar przekształcić w nowoczesny apartamentowiec zachowując zabytkową fasadę. Ma tu powstać 57 mieszkań z widokiem na Park im. miasta Roth oraz parking wielopoziomowy. Realizacja tej inwestycji przyczyni się nie tylko do rozwoju, o którym wspomniałem wcześniej, ale również pozwoli zabezpieczyć obiekt będący dziś miejscem pożarów i straszydłem w centrum miasta. Nie trzeba będzie na zabezpieczenie wydawać publicznych pieniędzy. Potrzebne są tylko decyzje zmieniające parametry Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego oraz zgoda Konserwatora Zabytków. Wszystko wiec w rękach Prezydenta i Rady Miasta. Trzymam kciuki za powodzenie tej inwestycji i prezentuję koncepcję inwestora - czytamy na profilu FB Michała Fity.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz