Krowie placki na początek
Około miliona złotych jest w budżecie miasta na bieżące naprawy dróg miejskich. Tegoroczna zima nie pozwoli zaoszczędzić drogowcom. Na razie wzięli się za doraźne łatanie. - To nie są krowie placki, jak słyszałem, ale tymczasowe warstwy, po to by kół nie stracić - tłumaczy prezydent.
Za naprawę miejskich dróg służby wezmą się najwcześniej w marcu, jak warunki pogodowe pozwolą. - Gdzieś słyszałem, że ludzie skarżą się na krowie placki. To tymczasowe łaty, kładzione po to, by kierowcy kół nie stracili. Wiemy, że szybką odpadną, ale na właściwe remonty jest jeszcze za wcześnie - tłumaczy prezydent Mirosław Lenk.
Z początkiem marca odbędzie się spotkanie zarządców dróg. Na terenie Raciborza są bowiem arterie miejskie, powiatowe, wojewódzkie i krajowe. - Każdy odpowiada za swoje. Oczywiście, jako prezydent, przyjmują skargi na wszystkie, ale potem, jeśli droga nie jest miejska, przekazuję do właściwego zarządcy - dodaje Lenk. Ma nadzieję, że na naprawę gminnych odcinków milion złotych wystarczy.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany