Tor saneczkowy po remoncie

Tor w Arboretum Bramy Morawskiej w Oborze od lat był atrakcją dla amatorów sanek. W tym roku mają oni podwójny powód do radości. Tor po raz pierwszy, od czasu oddania do użytku, wyremontowano. Po drugie. Pokryty jest sporą warstwą śniegu i świetnie nadaje się do zjeżdżania.
Tor saneczkowy przygotowano jeszcze w październiku. - Dotację na ten cel, 20 tys. zł z Urzędu Miasta, dostaliśmy dość późno. Pamiętam, wtedy padał ciągle deszcz i w tym deszczu pracowaliśmy - wspomina dyrektor Arboretum Bramy Morawskiej, Hubert Kretek. - Odtworzono całą rynnę zjazdową, utwardzając ją łupkiem. Trzeba było to zrobić, bo zjazd po torze utrudniały rozrastające się korzenie drzew. Nie można ich usnąć, dlatego trzeba było je zakryć i utwardzić. Usypano nową bandę w miejscu, w którym jej nie było. Zrobiliśmy odwodnienie, taką muldę w poprzek drogi, by woda nie spływała na tor tylko do lasu. Zrobiliśmy też wzdłuż toru wejście na zbocze, a na górze postawiliśmy nową altankę.
Okazało się, że remont toru saneczkowego był strzałem w dziesiątkę, przede wszystkim dlatego, że tej zimy dopisał śnieg. - Wcześniej, jak spadło go 5 cm, to zjeżdżający taplali się w błocie, a potem mieli pretensje, że tor był nieprzygotowany. W tym roku wszystko zagrało. Nikt się nie spodziewał aż takiego śniegu. Ale to dobrze, bo dzieciaki mają sporą frajdę przy zjeżdżaniu - cieszy się Hubert Kretek. - Ten śnieg na torze długo się utrzyma - dodaje.
Najwięcej chętnych na saneczkowe szaleństwo jest tradycyjnie w weekendy oraz po południu w dni powszednie. Natomiast pracownicy Arboretum liczą, że podczas ferii ruch na stoku będzie przez cały dzień.
(jola)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany