Wolnoamerykanka na parkingach

Zmotoryzowani mieszkańcy Kuźni Raciborskich chcąc załatwić swoje sprawy w urzędzie, banku, czy na poczcie muszą się sporo natrudzić, by znaleźć miejsce parkingowe. Obowiązuje tu zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Często zdarza się, że kierowcy wybierający się na zakupy do miasta zostawiają samochody przy urzędzie czy poczcie. Wielu wraca za kilka godzin, zajmując tym samym miejsca interesantom tych instytucji.

– Parkują wzdłuż ulic Słowackiego i Mickiewicza. A koło przedszkola to dopiero tragedia. W godzinach szczytu nie można przejechać ani rowerem, ani samochodem. Ale ja się ludziom nie dziwię, skoro nie ma gdzie parkować – stwierdza Jan Staniszewski, mieszkaniec Kuźni.

Parkingów w Kuźni Raciborskiej brakuje od dawna. Dodatkowo jeszcze zimowa aura i zalegające przy chodnikach zwały śniegu nie ułatwiają kierowcom manewrów parkowania. Niestety, wielu fakt ten wykorzystuje. Pod grubą warstwą śniegu czy lodu nie widać linii oddzielających miejsca. Dlatego wielu z nich zajmuje dwa miejsca na raz. Inni parkują na zakazie, albo na przejściu dla pieszych.  – W dzisiejszych czasach parkujemy tam, gdzie się da. Niech lepiej urząd śnieg wywiezie, to ludzie przestaną parkować na ulicy – sugeruje Zbigniew Kruszelnicki.

Wojciech Błajda, kierownik referatu Inwestycji i Budownictwa w Urzędzie Miasta w Kuźni Raciborskiej zapewnia, że śnieg przy urzędzie wywożony jest na bieżąco. – O tym, że miejsc parkingowy u nas brakuje, wiemy od dawna. Z resztą Racibórz boryka się z tym samym problemem. Ciągle szukamy jakiegoś odpowiedniego rozwiązania, ale nie jest to takie proste – wspomina Błajda.
 
Jak się okazuje, na Słowackiego przy przedszkolu i Kościelnej przy banku o miejsce też trudno. – Po południu parking obok przedszkola jest zawsze zajęty. Rodzice, którzy odbierają dzieci nie mają innej możliwości i muszą stanąć na ulicy. Kierowcom to przeszkadza, szczególnie tym, którzy wracają z Rafametu – mówi Teresa Rąpała, pracownica sklepu zoologicznego. Kobieta z okien sklepu obserwuje manewry, jakie wykonują kierowcy, chcący zaparkować przy placówce.  – Teraz koło banku nie parkują, bo na chodniku śnieg zalega. Ale niech pani przyjedzie dziesiątego, po wypłacie... Sznur aut od płotu aż do straży pożarnej blokuje ruch na ulicy. Czasami nawet strażacy nie mogą wjechać – stwierdza Kamil Miedziak.

Wielu mieszkańców za to, co dzieje się na parkingach w Kuźni obwinia tamtejszych policjantów. Ci jednak tłumaczą, że w ostatnim czasie nie mieli zgłoszeń dotyczących nieprawidłowego parkowania. – Ale jeśli takowe otrzymujemy, nawet anonimowe, to zawsze interweniujemy. Zimowa aura i zalegający śnieg nie ułatwia kierowcom parkowanie, ale nie oznacza to, że mogą samochody zostawiać gdzie chcą. Jeśli widzimy, że ktoś stanął na przejściu dla pieszych, na zakazie parkowania, wtedy bez dwóch zdań karzemy mandatem – zapewnia kierownik Posterunku Policji w Kuźni Raciborskiej, st. asp. Jerzy Matusiak.

Justyna Korzeniak, (MaS)