12 tysięcy z Kuźni dla WOŚP
Na konto WOŚP od mieszkańców Kuźni Raciborskiej wpłynie ponad 12 tys. złotych. Podczas aukcji w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji zlicytowano między innymi autograf Dody, drewnianego Harnasia oraz trzy szczeniaki: Endriu, Dendriu i Modern Talking.
– Do godziny 19.00 zebraliśmy 12 tysięcy. To rekord! – cieszy się Stefan Wardenga, szef sztabu WOŚP w Kuźni Raciborskiej. Pieniądze zbierało 20 wolontariuszy, natomiast w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji odbyła się licytacja, w trakcie której pod młotek poszły między innymi: autograf Dody, płaskorzeźba dłuta Andrzeja Pochopienia czy kubki z podpisem posła Henryka Siedlaczka. Za 255 zł drewnianą figurę Harnasia kupiła Alina Mościcka. – To będzie prezent dla mojego męża, który 11 stycznia obchodzi urodziny. Mąż kocha góry, więc Harnaś, który stanie w ogrodzie, będzie mu o nich przypominał – wyjaśnia pani Alina.
Największe emocje wzbudziła jednak licytacja trzech półkrwi labradorów o wdzięcznych imionach: Endriu, Dendriu i Modern Talking. Gdy tylko widzowie ujrzeli szczeniaki ozdobione czerwonymi kokardami, w sali rozległy się westchnienia zachwytu. – Przylepa straszny, proszę spojrzeć, jak się tuli – zachęcał dyrektor Michał Fita podczas licytacji Dendriu. – Czy Dendriu to na pewno chłopak? Niech spojrzę. Chłopak jak drut – przekonywał Fita. Ostatecznie Dendriu został sprzedany za 150 zł. Pozostałe szczeniaki również znalazły właścicieli.
Przed wejściem do sali widowiskowej ustawiono stoisko z ciastkami w kształcie serca. Wystarczyło wrzucić pieniądze do puszki WOŚP i poprosić o dowolną ich ilość. – W ciągu 3 dni piekłam i dekorowałam z koleżanką 250 małych i 190 dużych serduszek. W ten sposób chcemy wspomóc Orkiestrę. Na tysiąc procent jest to nasz kuźniański pomysł – mówi Barbara Gromotka.
– Kiedy 15 lat temu przyjeżdżałem do Kuźni na koncerty, kojarzyła mi się ona z kuźnią talentów – wspominał Michał Fita, a na potwierdzenie jego słów na scenie zaprezentowali się lokalni artyści: grupy Angels oraz Limit wykonały układy taneczne, Karolina Wojtoszek, Joanna Kostka i Daria Pichali zaśpiewały, Wojciech Płachciak, Mateusz Płachciak, Sylwia Adamczyk i Justyna Mikunda zagrali na gitarach, Krzysztof Gromotka wystąpił z monologiem Wilijo u starzików, a zespół Nie biali, nie czarni wykonał 2 utwory muzyczne. Gromkie brawa wywołał pokaz grupy bębniarskiej TUMBAO z Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu.
Niestety, w wyniku choroby basisty został odwołany koncert zespołu FUNK4FUN. Do Kuźni nie dojechał też akustyk z Baborowa, gdyż, jak się okazało, ugrzązł w śniegu. – Najważniejsze jednak, że ludzie byli aktywni – podsumowują zgodnie Fita i Wardenga.
MaS
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany